Źródło: Agencja TVN/x-news
Ajax - Legia 1:0 w 1/8 finału LE
Najważniejszy mecz rundy wiosennej Legia zagrała bez zawodników, którzy w układance Henninga Berga byli kluczowymi elementami. Ondrej Duda wciąż kuruje się po kontuzji odniesionej w okresie przygotowawczym. Miroslav Radović spotkanie obejrzał z trybun, bo prawdopodobnie wkrótce przeniesie się do chińskiej drugiej ligi i Norweg nie umieścił go nawet w kadrze meczowej.
– Oczywiście że chciałbym zagrać, ale szanuję decyzję trenera. Siadam na trybunach i kibicuję chłopakom. Nic więcej zrobić nie mogę – tłumaczył Serb w rozmowie ze Sport.pl.
Wobec nieobecności „Rado” i Dudy Berg z przodu wystawił Orlando Sa i sprowadzonego w przerwie zimowej z Zawiszy Bydgoszcz Michała Masłowskiego. Do chemii, która istniała między serbsko-słowackim duetem, tym zawodnikom jednak daleko. Niespodzianką był też występ od pierwszej minuty Dossy Juniora, który ostatni oficjalny mecz zagrał 13 października, później leczył kontuzję.
Właśnie Portugalczyk z cypryjskim paszportem oraz kapitan Legii Ivica Vrdoljak spóźnili się z interwencją w 35. minucie. Zostawili zbyt wiele miejsca Arkadiuszowi Milikowi, a napastnik reprezentacji Polski pięknym strzałem zza pola karnego pokonał Duszana Kuciaka. To jego pierwsza bramka od szóstego grudnia, ale polscy kibice z pewnością woleliby, żeby przełamał się w innym meczu...
Paradoksalnie, po straconym golu Legia złapała wiatr w żagle. Wcześniej została zdominowana przez Holendrów, posiadających piłkę przez ponad 70 proc. gry. Zespół Berga niespecjalnie im w tym przeszkadzał, grał bojaźliwie, jakby przyjechał do Amsterdamu po jak najniższy wymiar kary. Po bramce Milika wziął się jednak w garść i zaczęli odważnie atakować.
Czytaj także: Charytatywna Wiosna Legii Warszawa. Część pieniędzy z biletów trafi do dzieci
Chyba nawet największych optymistów dziwiła łatwość, z jaką mistrzowie Polski dochodzili w drugiej połowie do sytuacji strzeleckich. Najpierw Michał Żyro spudłował w idealnej sytuacji z czterech metrów (chwilę przed nim strzelali Sa i Guilherme, ale ich uderzenia bronił Jasper Cillessen). Kilka minut później bramkarz reprezentacji Holandii potwierdził znakomitą formę, dwukrotnie odbijając strzały portugalskiego napastnika Legii.
W końcówce meczu gra polskiego zespołu straciła nieco tempo (Berg nie wykorzystał żadnej ze zmian). Ajax dowiózł jednobramkowe zwycięstwo do końca. Druga połowa pokazała jednak, że legioniści są w stanie odrobić straty. I to nawet bez liderów, Dudy i Radovicia. Gdyby Słowak zdołał wrócić na boisko na rewanż (trenuje już z piłką), a Serb nie zdecydował się na przeprowadzkę do Chin, kibice mogliby sobie pozwolić na spory optymizm. Ale nawet bez nich mistrzowie Polski pokazali się w Amsterdamie lepiej, niż wielu przewidywało.
W niedzielę legionistów czeka powrót do ligowych zmagań. Jesienią po meczach pucharowych często tracili punkty, ale po ostatniej porażce z Jagiellonią nie mogą sobie na to pozwolić. Śląsk Wrocław ma do nich tylko dwa punkty straty. Wpadka z Koroną w Kielcach może więc oznaczać dla mistrzów Polski stratę pozycji lidera. Gospodarze znajdują się tuż nad strefą spadkową i walczą o życie. W ich szeregach zabraknie pauzującego za kartki Oliviera Kapo.
– To dla nas duża strata. Oli wie, kiedy zwolnić akcję, a kiedy pójść do przodu. On i Przemek Trytko dobrze współpracują, przynosi nam to wiele dobrego – ocenia trener Ryszard Tarasiewicz. – Przystąpimy do meczu z optymizmem, mamy ku temu powody. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie mamy potencjału by prowadzić grę przez większość czasu. Można zakładać, że będziemy się bronić. Ale będziemy też chcieli przenieść akcenty nieco do przodu – dodaje.
Co do braku Radovica na boisku, norweski szkoleniowiec swą decyzję motywował tym, że Serb nie był przygotowany do występu z powodu zamieszania związanego z jego planowanym transferem do chińskiego klubu.
- Głowę zaprzątały mu sprawy związane z transferem, był nieobecny. Powiedział mi, że dużo myśli o tej ofercie. Trudno mu wybrać i podjąć decyzję, tak myślę. Dziś nie był gotowy, by zagrać – mówił Berg po meczu. - Powiedział mi, że chce odejść, ja odrzekłem, że nie chcę, by tak się stało - dodał.
Berg podkreślił rolę 31-letniego Radovicia w warszawskim klubie: - Był kluczową postacią, duszą zespołu, prawdziwym liderem i motywacją dla wszystkich młodych zawodników.
Piłkarze Legii przyznali, że byli „trochę w szoku”, gdy dowiedzieli się, że as drużyny nie znajdzie się nawet w kadrze meczowej. Radović potwierdził, że ma ofertę z Chin, ale jeszcze nie podpisał kontraktu z klubem.
- Jestem oczywiście rozczarowany tym, że nie zagrałem, bo byłem w pełni sił, ale na pewno nie jestem zły na trenera Berga – podkreślił, dodając, że ten ostatni jest najlepszym szkoleniowcem za czasów jego gry w Legii, czyli od 2006 roku (cytaty za oficjalną stroną klubu, legia.com).
Serbski pomocnik nie wykluczył, że zagra w rewanżu.
Liga Europy – 1/16 finału
Ajax Amsterdam – Legia Warszawa 1:0 (1:0)
Bramka: Milik 35
Sędziował: Jonas Eriksson (Szwecja)
Widzów: 46 761
Ajax: Cillessen – Van Rhijn, van der Hoorn, Viergever, Boilesen – Bazoer, Klaassen (82. Sinkgraven), Serero (71. Riedewald) – El Ghazi, Milik, Kishna (74. Schöne). Trener: Frank de Boer.
Legia: Kuciak – Broź, Rzeźniczak, Dossa Junior, Guilherme – Vrdoljak, Jodłowiec, Żyro, Masłowski, Kucharczyk – Sa. Trener: Henning Berg.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?