Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet Radomia 2018. Radni znów odrzucili projekt prezydenta

ik
Polityczna zawierucha w Radzie Miejskiej w Radomiu. Opozycja rośnie w siłę, prezydent przegrywa drugie głosowanie.

- Mamy plan awaryjny, teraz z Regionalną Izbą Obrachunkową będziemy układać budżet Radomia. Będziemy się bili o każdą inwestycję - zapowiedział po przegranym głosowaniu nad budżetem miasta prezydent Radosław Witkowski.

Podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej po raz drugi nie udało się uchwalić planu miejskich dochodów i wydatków. Tym razem przeciw było 16 rajców, cały klub Prawa i Sprawiedliwości, Jan Pszczoła z Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz trójka radnych, którzy wystąpili z Platformy Obywatelskiej: Katarzyna Pastuszka - Chrobotowicz, Marcin Kaca i Dariusz Chłopicki.

"Za" był klub Platformy Obywatelskiej, radny Radomian Razem Kazimierz Woźniak oraz Ryszard Fałek i Leszek Pożyczka ze Wspólnoty Samorządowej. To w sumie 12 głosów.

Podczas poniedziałkowej sesji o budżecie radni mówili niewiele, dominowała polityka i wzajemne oskarżenia. - Słuchając wypowiedzi radnych mam wrażenie, że wybory samorządowe będą już w niedzielę, nie dopiero jesienią - komentował w czasie obrad Leszek Ruszczyk, poseł Platformy Obywatelskiej.

Prezydent nie przekonał

Dyskusja toczyła się wokół polityki. Klub Prawa i Sprawiedliwości zarzucał prezydentowi przede wszystkim brak współpracy z opozycją i nie podjęcie próby przekonania radnych do swoich propozycji. - Co pan zrobił po tym, jak w grudniu Rada nie przyjęła budżetu? Czy rozmawiał pan z nami tak długo, aż pan nas przekonał - pytał Jakub Kowalski z Prawa i Sprawiedliwości. - To pan powinien budować zgodę.

Przewodniczący rady Dariusz Wójcik z PiS radził Radosławowi Witkowskiemu, żeby winny szukał w swoim środowisku.

- W pana zapleczu dzieje się coś dziwnego, skoro już troje radnych wystąpiło z klubu - mówił Wójcik.

Przewodniczący klubu PiS Marek Szary zarzucał prezydentowi, że nie realizuje swoich obietnic wyborczych i nie zdobywa pieniędzy unijnych na inwestycje.

Będziemy dryfować

- Ja zrobiłem wszystko, co do mnie należało. Zgodnie z literą prawa przedstawiłem państwu do 15 listopada projekt budżetu. On był waszą własnością. Jeśli uważaliście, że projekt był zły był czas na to, żeby go poprawić i przedstawić własną propozycję - odpowiadał Radosław Witkowski.

Tymczasem jedyne poprawki zgłoszone w poniedziałek złożył prezydent. Zaproponował dodatkowe inwestycje, między innymi zakup karetek i oczyszczaczy powietrza dla przedszkoli i wsparcie do produkcji filmu o Romanie Kotlarzu. Opozycja wbrew wcześniejszym zapowiedziom swoich poprawek nie zgłosiła.

- Nigdy nie będzie tak, że budżet zaspokoi potrzeby wszystkich. W tym nie widzę inwestycji niepotrzebnych, które można wyrzucić - przekonywał Ryszard Fałek ze Wspólnoty Samorządowej. - Jeśli go nie uchwalimy miasto będzie dryfować, zamiast się rozwijać.

- Budżet jest ramą, którą zmieniamy w ciągu roku, jeśli jest zgodna można go poprawiać - mówił Kazimierz Woźniak z Radomian Razem. - Przeszkadzają szyldy partyjne. Apeluję: niech zwycięży rozsądek.

Czy w Radomiu będą inwestycje?

O wsparcie budżetu i zgodę na realizację inwestycji apelowali też radni Platformy Obywatelskiej.

- Ten budżet jest dla mieszkańców nie dla radnych. Każdy z nam musi się zastanowić i podjąć decyzję, jak zagłosuje - argumentował Wiesław Wędzonka, szef klubu Platformy Obywatelskiej. - Możemy uchwały nie przyjąć, ale tak naprawdę nie wiemy, co się wtedy stanie. Czy będziemy mogli budować drogi, kupić sprzęt dla szpitala? Przestańmy być politykami, zostańmy samorządowcami.

Ostatecznie budżet w głosowaniu przepadł. Co to oznacza? Przede wszystkim miasto nie może na razie podejmować nowych zobowiązań, a więc na przykład rozpoczynać inwestycji. Teoretycznie Rada Miejska może jeszcze wrócić do uchwały. Ma na to czas do 31 stycznia. Nie wykluczone, że odbędzie się kolejna sesja, o czym zresztą mówi opozycja.

Jeśli rajcy nie dojdą do porozumienia plan finansowy dla miasta uchwali Regionalna Izba Obrachunkowa. Może to zrobić do końca lutego. Ale tam wcale nie muszą się znaleźć zaplanowane inwestycje.

Prezydent komentuje

Radosław Witkowski, prezydent Radomia: - Juliusz Cezar powiedział po przekroczeniu Rubikonu: kości zostały rzucone. W moim przekonaniu dziś podczas sesji kości też zostały rzucone. Radni Prawa i Sprawiedliwości, niezależni i radny Jan Pszczoła pozbawili się prawa do uchwalenie budżetu. Prawa, które mają zapisane w ustawie o samorządzie gminnym. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, ze tak może być, ale mamy plan „B”, plan awaryjny. Teraz z Regionalną Izbą Obrachunkową będziemy układać budżet. Wyniki finansowe miasta są tak dobre, że ten budżet przy udziale Izby będzie realizowany. Dziś zapewniam, że te inwestycje, które Izba odrzuci tego samego dnia skieruję po raz kolejny do głosowania. Będziemy się bili o każde zadnie. Radni opozycji politycznie rozkołysali łódkę w myśl zasady im bardziej niespokojnie tym lepiej dla nich. Ale to gorzej dla mieszkańców. Nie pozwolimy jednak na destrukcję. Nikt nie namówi mnie do jakich negocjacji, rozmowy w ciemnych pokojach. Sprawa budżetu jest transparentna, radni mieli czas na to, żeby poprawić budżet i przedstawić swoją autorską propozycję. Zrezygnowali z tego. Pojawia się więc pytanie, czy są jeszcze potrzebni i do czego?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Budżet Radomia 2018. Radni znów odrzucili projekt prezydenta - Radom Nasze Miasto

Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto