Według jednego z przesądów, jeśli ktoś w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka - nie będzie się mu wiodło. To także ostatni moment, kiedy zgodnie z tradycją, możemy pofolgować swoim zachciankom i najeść się smakołyków przed nadchodzącym wielkim postem.
Z różą najpopularniejsze
Zwolennicy tradycji uważają, że prawdziwe pączki powinny być z nadzieniem różanym. Ale w sklepach pojawia się coraz więcej nadziewanych różnymi marmoladami, z kremami, czekoladą, serem czy budyniem.
- Największe uznanie w tym dniu ma przede wszystkim wersja tradycyjna, czyli pączki z marmoladą i z nadzieniem różanym. Produkujemy również pączki z advokatem oraz budyniem. Nasze pączki produkowane są metodą rzemieślniczą według tradycyjnych receptur z naturalnych składników, bez żadnych polepszaczy i konserwantów. Na tłusty czwartek polecamy również faworki i pączusie serowe dla najmłodszych - mówią Wiktoria i Radosław Orłowscy, właściciele Cukierni Orłowscy.
Dwa i pół pączka na osobę
Tego dnia przeciętny Polak zjada 2,5 pączka na głowę. - Co roku mamy mnóstwo zamówień, gdyż nasza produkcja jest prowadzona na bieżąco, co doceniają nasi liczni klienci. Ciepłe pączki można również kupić w naszych punktach firmowych przez cały dzień. Nasze pączki nasze są przede wszystkim świeże i bardzo smaczne - dodają Wiktoria i Radosław Orłowscy, których produkty można kupić dzisiaj między innymi na ulicy Lotniczej 67.
Wiadomo, że najsmaczniejsze są te najświeższe pączki, dlatego cukiernie, które wypiekają słodkości na miejscu, będą miały dzisiaj ogromne powodzenie.
Tego dnia wielu Polaków na pewno nie będzie zwracało uwagi na kalorie. - W tłusty czwartek zjadam średnio pięć pączków z tradycyjnym nadzieniem - mówi Maciej Tokarski, klient Cukierni Orłowscy.
Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?