Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radom. Rusza proces w sprawie pożaru hali przy Wrocławskiej

Janusz Petz
W kulminacyjnym momencie pożaru w akcji uczestniczyło ponad 120 strażaków z Radomia i jednostek z ościennych powiatów.
W kulminacyjnym momencie pożaru w akcji uczestniczyło ponad 120 strażaków z Radomia i jednostek z ościennych powiatów. Janusz Petz
11 kwietnia rusza proces w sprawie największego od wielu lat pożaru w Radomiu. Prokuratura postawiła zarzuty właścicielce hali magazynowej przy ulicy Wrocławskiej, która spłonęła w 2017 roku. Zdaniem śledczych kobieta nie zadbała o stan techniczny budynku i instalacji. W efekcie doszło do zwarcia instalacji i pożaru.

Śledztwo w sprawie pożaru przy ulicy Wrocławskiej z grudnia 2017 roku prowadziła Prokuratura Rejonowa - Radom Wschód.

CZYTAJ KONIECZNIE:

Bez przeglądów i napraw

Opierając się między innymi na opinii biegłych prokurator ustalił, że właścicielka hali Urszula S. nie dopełniła szeregu obowiązków wynikających z przepisów przeciwpożarowych i prawa budowlanego dotyczących głównie utrzymania obiektu w należytym stanie technicznym i nie zapewniła bezpiecznego użytkowania hali.

Jak ustalono, że od 2005 roku nie był sprawdzany stan techniczny hali przy ulicy Wrocławskiej.

Jak informowała prokurator Beta Galas, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu kobieta usłyszała zarzut dotyczący sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach.

Zwarcie i pożar

Jak ustalili biegli po intensywnych ulewach doszło do uszkodzenia dachu i w efekcie do jego przeciekania. Na skutek tego instalacja elektryczna działał w systemie awaryjnym. Prokuratorskie śledztwo wykazało, że do pożaru doszło po zwarciu instalacji elektrycznej w kilku punktach obiektu.

Oszacowane straty są nie mniejsze niż 12 milionów 940 tysięcy złotych. W sprawie poszkodowanych jest kilkanaście podmiotów.
Właścicielka obiektu nie przyznała się do winy. Zarzut, który usłyszała jest zagrożony karą od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Długa walka z ogniem

Przypomnijmy, pożar hali magazynowej przy ulicy Wrocławskiej wybuchł około godziny dziewiątej 23 grudnia 2017 roku. Zapaliła się hala magazynowa, w której mieści się między innymi hurtownia artykułów chemicznych i tytoniowych, były tam również magazyny Urzędu Celnego, a także duży skład materiałów z tworzyw sztucznych. Na jednym z pomieszczeń był napis „fire”, co wzbudziło podejrzenia, że wewnątrz mogą być również materiały pirotechniczne. Ponieważ magazyny obłożone były łatwopalną pianką, która podczas pożaru może wydzielać toksyczne związki oraz z uwagi na to, że runęła część dachu, strażacy nie zdecydowali się prowadzić akcji gaśniczej wewnątrz budynku. Hale były polewane wyłącznie wodą z zewnątrz, między innymi z użyciem drabin i podnośników strażackich. Gaszenie i dogaszanie trwało przez kilka dni. W kulminacyjnym momencie w akcji uczestniczyło nawet ponad 120 strażaków z Radomia i jednostek z ościennych powiatów, a nawet z Warszawy. Strażacy na pogorzelisku pracowali jeszcze w czasie świąt Bożego Narodzenia.

Kordian w Explosion. Zobacz zdjęcia z imprezy!

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Zobacz też: FLESZ - więzienie za przekręcanie liczników

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto