W każdym wypadku z pomocą spieszą szkoły i kluby spadochronowe. Choć może wydawać się, że ten ekstremalny sport to opcja tylko dla garstki nieznających strachu zapaleńców, nic bardziej mylnego.
- Skoki spadochronowe, chociaż zaliczają się do grupy sportów ekstremalnych, należą do jednej z najbardziej bezpiecznych dyscyplin sportowych. Nasi instruktorzy są doświadczonymi skoczkami spadochronowymi i cały czas czuwają nad bezpieczeństwem osób, które szkolą, a używane przez nas spadochrony są sprzętem najwyższej klasy – zapewniają na swojej stronie właściciele szkoły spadochronowej Skoczek.
Czytaj także: Warszawskie lotnisko ogłosiło przetarg na nową drogę kołowania
To jedna z kilku szkół, które oferują skoki w okolicach Warszawy. Niezbędnym warunkiem tego typu działalności jest posiadanie certyfikatu Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Potrzebny jest również odpowiedni ośrodek. Większość szkół, jak np. Skydive, czyli sekcja spadochronowa Aeroklubu Warszawskiego, jest związana z lotniskiem w Chrcynnie, ok. 40 km na północ od stolicy, 4 km przed Nasielskiem. To jedna z najprężniej rozwijających się stref spadochronowych w Polsce. Nieco dalej, 80 km od Warszawy, znajduje się spadochronowa strefa zrzutu w Przasnyszu. Z kolei szkoła Omega działa na lotnisku Grądy w powiecie Ostrów Mazowiecka.
Gdy już zdecydujemy się przeżyć podniebną przygodę, musimy zastanowić się, czy ma to być pojedynczy wyskok, czy coś więcej. Dla tych, którym wystarczą jednorazowe emocje towarzyszące spadaniu z wysokości 4000 m z prędkością 200 km/h, idealnym rozwiązaniem będzie skok w tandemie. Jest to skok ze spadochronem dwuosobowym pod opieką przypiętego do nas instruktora. Nie potrzebujemy badań czy licencji, wystarczy krótkie przeszkolenie i już możemy wsiadać do samolotu. Jeden skok to koszt ok. 600 – 700 zł, dodatkowe 200 zł zapłacimy za towarzystwo kamerzysty, który na filmie i na zdjęciach uwieczni nasz lot.
Czytaj także: Otwarcie sezonu nawigacyjnego na Wiśle!
Ci, którzy już wiedzą, że chcą w powietrzu spędzić więcej czasu, i to najlepiej samemu, bez anioła stróża, mogą zapisać się na kurs spadochroniarski. AFF (ang. Accelerated FreeFall - przyspieszona nauka swobodnego spadania) to szkolenie, które stosunkowo szybko przygotuje zupełnego nowicjusza do samodzielnych skoków. Wystarczy jedynie weekend lub dwa. Najpierw musimy przejść przez część teoretyczną i zapoznać się m.in. z techniką i przebiegiem skoku czy budową spadochronu. Część praktyczna to ćwiczenia na uprzęży i w samolocie, a przede wszystkim skoki.
Przy dwóch pierwszych towarzyszy nam para instruktorów, przy kolejnych już tylko jeden. W zależności od naszych postępów szkolenie zakończy się po 7 – 10 skokach. Cena całego kursu to ok. 4000 zł (najczęściej: 300 zł za część teoretyczną, 700 zł za skok z dwójką instruktorów, 500 zł za skok z jednym instruktorem). Konieczne są również badania lekarskie i ubezpieczenie OC.
Niezależnie, czy będziemy skakać w tandemie, czy też samodzielnie po zaliczeniu kursu, ogromny przypływ adrenaliny i niezapomniane wspomnienia mamy gwarantowane. A że sezon dopiero się zaczął - większość szkół działa od początku kwietnia do końca października - wciąż mamy dużo czasu na przekonanie rodziny i bliskich, że wcale nie jesteśmy szaleni. Wręcz przeciwnie. Jak powiadają spadochroniarze: kto nigdy nie latał, nie dowie się dlaczego ptaki śpiewają.
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?