Z ustaleń wynika, że do tragicznego w skutkach wypadku miało dojść z winy 22-latka, który kierował Oplem Vectra. Miał on na łuku stracić panowanie nad kierownicą, uderzyć w pień po wyciętym drzewie, a następnie w jadącą na rowerach czteroosobową rodzinę. Matka (43 lata) i córka zmarły na miejscu. 8-letnie dziecko wraz z ojcem trafili do szpitala. Dziecka nie udało się uratować. Mężczyzna wciąż przebywa pod opieką lekarzy.
Mężczyzna był trzeźwy, ale usłyszał zarzut niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze. - Na skutek niezachowania odpowiedniej prędkości pojazd stracił przyczepność, a kierowca stracił kontrolę nad pojazdem. Wskutek tego samochód znalazł się na przeciwległym pasie ruchu, na którym poruszały się cztery osoby - wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
22-latek przyznał się do winy, choć jego zeznania odbiegają od zebranego materiału dowodowego. Sąd ocenił, że z racji tego, że zarówno ofiary wypadku, jak i jego sprawca pochodzą z małych miejscowości, może zachodzić istotna obawa że ktoś będzie próbował wpłynąć na przesłuchania i przebieg śledztwa i w związku z tym zdecydował się na dwumiesięczny areszt dla oskarżonego.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?