MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Udana jesień Broni Radom

Grzegorz Stępień
Tytuł mistrza jesieni, seria 27 spotkań bez porażki i najmniej straconych w Mazowieckiej Lidze Seniorów bramek - te wszystkie wyczyny Broni Radom mogą pójść w niepamięć jeśli podopieczni Artura Kupca zaliczą słabszą ...

Tytuł mistrza jesieni, seria 27 spotkań bez porażki i najmniej straconych w Mazowieckiej Lidze Seniorów bramek - te wszystkie wyczyny Broni Radom mogą pójść w niepamięć jeśli podopieczni Artura Kupca zaliczą słabszą wiosnę. Na razie jednak jest dobrze.

Kiedy przeszło rok temu stery w klubie z Narutowicza przejął duet Artur Piechowicz, Piotr Kalinkowski, powiało optymizmem. Normalnie zaczęło być przede wszystkim w sferze organizacyjnej. A kiedy wiele spraw zostało załatwionych i poukładanych, przyszedł sukces sportowy. Najpierw utrzymanie w lidze po rundzie, w której Broń nie doznała porażki, a potem udana jesień dająca nadzieję na upragniony awans i wyrwanie się zasłużonego klubu z piątoligowego marazmu.

Wbrew pozorom miniona runda wcale nie była tak łatwa dla radomian tak to z pozoru wygląda. Choćby dlatego, że w myśl zasady „bij mistrza” wszystkie bez wyjątku drużyny z MLS-u wyjątkowo mobilizowały się na Broń. To, że w 15. pojedynkach, podopieczni Artura Kupca aż 12 rozstrzygnęli na swoją korzyść świadczy o klasie zespołu i poszczególnych graczy. Szkoda tylko przegranej w Piasecznie, która przerwała wspaniałą serię bez porażki zatrzymaną na liczbie 27. Ale i tak okres od 4 listopada 2006 do 20 października 2007 roku zapisze się złotym zgłoskami w historii klubu.

Jak słusznie twierdzi Artur Kupiec, o wszystkich jesiennych osiągnięciach i pochwałach trzeba jednak jak najszybciej zapomnieć i szybko wziąć się do ciężkiej pracy. Wiosną o zwycięstwa będzie jeszcze trudniej, a na dodatek asom atutowym Broni przybędzie jeszcze jeden rok w i tak już niemłodym jak na piłkarzy wieku. Robert Rogala skończy 37, a wspomniany Kupiec 36 lat. Zresztą wcale nie jest pewne czy tego ostatniego uda się zatrzymać na Narutowicza, bo kuszą go kluby z wyższych poziomów rozgrywek. Inna sprawa, że szkoleniowiec chciałby już zawiesić buty na kołku i na środek obrony znaleźć godnego następcę. Mówi się o Mikołaju Skórnickim, ale wydaje się mało prawdopodobne, żeby zawodnik, który odzyskał miejsce w składzie drugoligowego ŁKS-u Łomża chciał wrócić do macierzystego klubu występującego jednak bądź co bądź trzy klasy niżej.

Kibice Broni powinni dać też na mszę za zdrowie Pawła Potenta. Piłkarz z przeszłością w ekstraklasie w pojedynkę potrafi rozstrzygnąć losy meczu, ale nie od dziś znana jest jego skłonność do kontuzji. Jeśli urazy go ominą, będzie stanowił o sile radomskiej jedenastki. Podobnie rzecz ma się również z Andrzejem Drachalem, który jeśli może skupić się jedynie na treningach i grze, jest nie do zatrzymania dla obrońców rywala.

O sferę organizacyjną nie ma się na razie co martwić, choć Artur Piechowicz, prezes Broni przyznaje, że klub dopiero będzie w pełni przygotowany na wyzwanie jakie stawiają rozgrywki nowej trzeciej ligi. Problem jedynie w tym, że i wygranie MLS-u nie gwarantuje bezpośredniego awansu. Lider rozgrywek musi stoczyć jeszcze trzy mecze barażowe i w każdym z nich udowodnić swoją wyższość nad przeciwnikiem. Żeby to osiągnąć trzeba mieć mocny, szeroki skład, więc wzmocnienie zimą kadry zespołu wydaje się być nieuniknione.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto