Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W siedzibie historycznej Fabryki Broni w Radomiu ma powstać centrum konferencyjno – wystawiennicze. Mamy wizualizacje

Janusz Petz
Janusz Petz
Tak ma wyglądać nowy gmach Forum Radom - zrewitalizowany budynek Fabryki Broni. 

Na kolejnych slajdach wizualizacje nowego projektu oraz historyczne zdjęcia budynku >>>
Tak ma wyglądać nowy gmach Forum Radom - zrewitalizowany budynek Fabryki Broni. Na kolejnych slajdach wizualizacje nowego projektu oraz historyczne zdjęcia budynku >>>ARP/archiwum
Już nie biurowiec – jak wcześniej planowano, ani park handlowy, tylko centrum konferencyjno – wystawowe ma powstać w siedzibie opuszczonej historycznej siedziby Fabryki Broni w Radomiu. Cała inwestycja rewitalizacji budynku i nadania mu nowych funkcji ma kosztować zawrotną kwotę aż 500 milionów złotych.

Nowe życie dla siedziby historycznej Fabryki Broni w Radomiu

Obecny właściciel obiektu – Agencja Rozwoju Przemysłu – ogłosiła w sobotę, 30 czerwca podczas II Kongresu Radom Przyszłości zupełnie nowy projekt rewitalizacji dawnej Fabryki Broni „Łucznik”. Spółka zaprosiła do współpracy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz wybitnych architektów i ekspertów w dziedzinie historii. Odnowiony największy i najbardziej znany budynek przemysłowy Radomia ma się stać wizytówką miasta, atrakcją turystyczną miejscem spotkań biznesu, organizacji społecznych i politycznych. Ma być tam także muzeum nawiązujące do historii Polski, Trójmorza i Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Mieszkańców Radomia może zaciekawić jednak inna osobliwa atrakcja. Jak wiadomo dach budynku porośnięty jest murawą, nawet niewielkimi drzewkami. Przez to od samego początku, czyli od niemal 100 lat budynek jest słabo rozpoznawalny z perspektywy wysokości kilku tysięcy metrów, czyli z perspektywy lotnika bombowca. Zgodnie z nową koncepcją na dachu będzie ogród botaniczny, z racji wielkości radomskiego budynku nieporównanie okazalszy od znanego wszystkim na przykład ogrodu na dachu biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.

Projekt Forum Radom (bo tak się będzie nazywał odrestaurowany gmach) powstał w studiach architektonicznych wybitnych polskich projektantów. Kompleksową koncepcję zagospodarowania „Łucznika” przygotowali Mirosław Nizio i Mieczysław Bielawski. Mirosław Nizio jest założycielem studia architektonicznego Nizio Design International, które ma na koncie między innymi projekt wystawy stałej w Muzeum Powstania Warszawskiego i Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, a także koncepcję wielokrotnie nagradzanego Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich. Z kolei Mieczysław Bielawski, twórca studia ART FM, był odpowiedzialny za przygotowanie uznanych projektów wrocławskiego Hydropolis, Podziemia Rynku w Krakowie czy MICET – Muzeum Interaktywne Centrum Edukacji Teatralnej.

Wiadomo, że bieżące utrzymanie tak wielkiego budynku zdecydowanie przekracza możliwości radomskiego samorządu, więc z pewnością jego dysponentem zostaną instytucje centralne, w tym Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Budynek ma szczególne znaczenie w świadomości wielu pokoleń radomian. Warto przypomnieć, że w szczytowym okresie Zakłady Metalowe „Łucznik” zatrudniały aż 12 tysięcy ludzi, z czego duża część pracowała w tym właśnie obiekcie, chociaż z czasem coraz więcej osób trafiało do nowych obiektów Zakładu Maszyn do Szycia „Łucznik” na radomskim Gołębiowie.

Historię radomskiego przemysłu zbrojeniowego oraz głównego budynku Fabryki Broni opisał Sebastian Piątkowski, pracownik radomskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej. Jego obszerne i niezwykle interesujące opracowanie można znaleźć na oficjalnych stronach Fabryki Broni „Łucznik”, która dziś funkcjonuje już w innym miejscu, w Wólce Klwateckiej – 9 kilometrów na północ od historycznej siedziby Fabryki Broni.

W 1922 roku, kiedy to walki o granice Rzeczypospolitej były już definitywnie zakończone, władze wojskowe i cywilne rozpoczęły proces ujednolicania uzbrojenia armii. Pomimo ogromnych zniszczeń i bardzo złej sytuacji gospodarczej kraju, odrzucono koncepcję wyposażenia żołnierzy w broń zakupioną w innych państwach, decydując się na mozolne budowanie od podstaw polskiego przemysłu zbrojeniowego. Zadanie przeprowadzenia tej operacji powierzono, powołanemu do życia w kwietniu wspomnianego roku, Centralnemu Zarządowi Wytwórni Wojskowych. Równocześnie zdecydowano, iż zakłady produkujące na rzecz wojska nie zostaną rozproszone na terenie całego kraju, ale skupione w tzw. trójkącie bezpieczeństwa, a więc obszarze, który w omawianym okresie znajdował się poza zasięgiem zarówno niemieckich, jak i sowieckich samolotów. Jego granicę zachodnią wyznaczono na linii kolejowej Dęblin – Radom – Kielce, następnie wzdłuż Nidy i Dunajca do Nowego Sącza, Jasła, Sanoka i Przemyśla, a wreszcie wzdłuż Sanu i Wisły do Dęblina.

Wkrótce Ministerstwo Spraw Wojskowych powołało specjalną komisję, której zadaniem stało się wyszukanie terenów pod budowę nowych zakładów przemysłowych. Jej członkowie, dokonujący lustracji kolejnych miejscowości, w maju 1922 r. przybyli do Radomia. Miasto charakteryzowało się doskonałymi połączeniami komunikacyjnymi, dysponowało elektrownią, działały tutaj duże warsztaty kolejowe, kilka prywatnych zakładów metalowych i odlewniczych, a także liczne warsztaty rzemieślnicze branży metalowej. Znaczący był też fakt istnienia tutaj szkół zawodowych, mogących kształcić kadry dla przemysłu. Uwaga członków komisji skupiła się szybko na folwarku „Mariackie”, leżącym w południowo-zachodniej części miasta, a znajdującym się w dyspozycji Skarbu Państwa. Tworzące go grunty – pomimo niewielkiego areału (ok. 6 ha) – posiadały doskonałą lokalizację, stykając się z linią kolejową. Wszystkie te, a także inne czynniki sprawiły, iż komisja zarekomendowała Radom jako jedno z miast, gdzie powinien powstać duży zakład przemysłu zbrojeniowego.

Po zatwierdzeniu tej lokalizacji, w grudniu 1922 r. do miasta skierowano dwóch urzędników ministerialnych, mających zająć się budową nowego zakładu, nazywanego wówczas tymczasowo Państwową Fabryką Karabinów i Kulomiotów w Radomiu. Byli to inż. Andrzej Dowkontt (pochodzący z Petersburga technolog, mający ogromne doświadczenie w tworzeniu szeregu wielkich zakładów przemysłowych byłego imperium rosyjskiego) i ppłk Jan Siczek (uczestnik akcji przejmowania na rzecz polskich władz mienia niemieckich zakładów zbrojeniowych w Gdańsku). W ciągu następnych kilku miesięcy pokierowali oni, zakrojonymi na szeroką skalę, pracami na rzecz budowy fabryki, nazywanej już wówczas w oficjalnej korespondencji Państwową Wytwórnią Broni w Radomiu.

Już w marcu 1923 r. na folwarku „Mariackie” rozpoczęto wznoszenie pierwszych budynków. W imponującym wręcz tempie powstały m.in. centrala elektryczna, wieża ciśnień, kuźnia, stolarnia i łaźnia, wzbogacone wkrótce o budynek główny, budynek kotłowni i polerowni, budynek obróbki łoża, a także strzelnicę.  Niemalże natychmiast po oddaniu do użytku pierwszych obiektów fabrycznych zaczęto zapełniać je maszynami. Pochodziły one przede wszystkim z przejętej przez polskie władze, fabryki „Herman Knoppe Werke” w Gdańsku, która zajmowała się wcześniej produkcją karabinów „Mauser” wz. 98, w które wyposażona była armia niemiecka. Po wykonaniu remontów, usunięciu drobnych usterek, oczyszczeniu, a także mozolnym ustawianiu w poszczególnych halach, w 1926 r. radomska wytwórnia dysponowała 900 maszynami o najróżniejszym przeznaczeniu. Ich odpowiednie wykorzystanie było możliwe tylko dzięki skompletowaniu odznaczającej się fachowością załogi. We wspomnianym roku tworzyło ją 800 osób – w połowie radomian, a w połowie przybyszów z innych miast, m.in. Ostrowca Kieleckiego, Starachowic, Warszawy i Lublina. Byli oni doświadczonymi pracownikami przemysłu metalowego, mogącymi przekazywać swą wiedzę młodszym, dopiero uczącym się, robotnikom.

Procesowi rozbudowy i odpowiedniego zagospodarowywania obiektów tworzących zakład, towarzyszyły starania o wzmocnienie stanu jego parku maszynowego. W dyspozycji Państwowych Wytwórni Uzbrojenia znalazły się wówczas – pochodzące m.in. z kredytu zaciągniętego przez polskie władze we Francji – środki finansowe, które można było przeznaczyć na zakup nowoczesnych maszyn i urządzeń, a zwłaszcza tokarek i obrabiarek. Zakupów tych dokonywano nie tylko w Polsce, ale również we Francji, Niemczech, Szwecji i Stanach Zjednoczonych, a objęły one przede wszystkim obrabiarki, szlifierki, bruzdownice, piece, a także dziesięciotonową maszynę do prób wytrzymałościowych.

Oprócz karabinków i karabinów systemu „Mauser” radomski zakład zasłużył się krajowi także produkcją broni krótkiej. W początkach lat trzydziestych XX w. zaczęto w nim produkować zmodyfikowaną wersję belgijskiego rewolweru „Nagant” wz. 95 – broni bardzo popularnej w przedrewolucyjnej Rosji, znanej tam pod nazwą „Nagan”, w którą władze państwowe wyposażyły funkcjonariuszy policji państwowej i straży pocztowej. Najsłynniejszą bronią krótką, która w okresie międzywojennym produkowana była wyłącznie w Fabryce Broni w Radomiu, okazał się jednak pistolet „Vis” kalibru 9 mm, skonstruowany przez inżynierów Piotra Wilniewczyca i Jana Skrzypińskiego, w oparciu o amerykański pistolet „Colt” M1911. „Vis” oznaczał się doskonałymi proporcjami, celnością i niezawodnością działania. Po dziś dzień zaliczany jest przez niektórych specjalistów do grupy najlepszych pistoletów w całej historii wojskowości.  Jak wyliczył Wojciech Nalberski, wkład radomskiej fabryki w uzbrojenie przedwojennej polskiej armii należy szacować na ok. 470 tys. sztuk karabinów i karabinków „Mauser” oraz ponad 30 tys. sztuk pistoletów „Vis”, doliczając do tego również produkcję dodatkową: bagnety, ładownice, pasów, wyciory, pistolety na naboje gazowe itd. Obok produkcji wojskowej, niezwykle ważną sferą działalności radomskiej fabryki była produkcja cywilna. Objęła ona przede wszystkim rowery, należące do artykułów, na które w międzywojennej Polsce istniał ogromny popyt. Oprócz kierowania ich na rynek krajowy, eksportowano je również do Chin, Chile, Brazylii, Syrii, Palestyny oraz Indii. 

W czasie II wojny światowej Niemcy kontynuowali produkcję. Produkcja kompletów części karabinowych i pistoletowych była bardzo wysoka. Przykładowo, u schyłku 1941 r. fabryka produkowała miesięcznie 15 tys. kompletów części do karabinów i 5,4 tys. kompletów części do „Visa”. Jesienią 1943 r. miesięczny poziom produkcji miał ustabilizować się na poziomie 21 tys. kompletów części do „Mausera” i 10,5 tys. kompletów części do „Visa”. W pewnym okresie Niemcy rozpoczęli też w Radomiu produkcję pistoletów „Steyr”. Na potrzeby niemieckiej armii produkowano też rowery oraz utworzono w zakładzie duże warsztaty naprawcze pojazdów mechanicznych.

Po wojnie, już w 1946 r. podstawą działalności fabryki stała się produkcja sowieckiego pistoletu TT, zwanego popularnie „Tetetką”, będącego podstawowym wyposażeniem oficerów Armii Czerwonej oraz działających u ich boku oficerów ludowego Wojska Polskiego. W roku 1946 r. w Radomiu wyprodukowano też blisko 300 luf do pistoletu maszynowego PPS-34 – czyli popularnej „Pepeszy”. W końcu 1949 r. w Radomiu rozpoczęto produkcję karabinków „Mosin” wz. 44. Była to broń sowiecka, którą zaczęto wprowadzać do masowego użytku w Armii Czerwonej u kresu II wojny światowej. W rok później radomskie zakłady rozpoczęły produkcję całej „Pepeszy” (wcześniej wytwarzano tylko lufy do niej). W 1952 r. w fabryce ochrzczonej już imieniem generała Karola Świerczewskiego „Waltera” rozpoczęto produkcję ręcznego karabinu maszynowego DP, zwanego potocznie „Diegtariowem”, w wielkości 2,5 tys. sztuk rocznie. A potem nastąpiła era produkcji słynnego do dziś karabinka AK-47 („kałasznikowa”). Nikt nie wie ile tej broni wyprodukowano w Radomiu, wśród innych zakładów na świecie zajmujących się produkcją tej broni radomski zakład cieszył się największą renomą. W dokumentach można znaleźć informację, że tylko w 1960 roku planowano wyprodukować 200 tysięcy sztuk AK-47. Potem przyszedł czas na polskie konstrukcje – karabinki tantal, pistolety maszynowe PM-84 i Glauberyty, pistolety P-83 Wanad, chociaż wciąż produkowano zmodernizowaną wersję nieśmiertelnej konstrukcji sowieckiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto