Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Albert Rude: Potrzebowaliśmy wyzwania. Cieszę się, że to znaleźliśmy

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
W środę Wisła Kraków rozegrała pierwszy sparing podczas zgrupowania w Turcji. Krakowianie zremisowali 0:0 z irańskim Nassaji Mazandaran. Po tym meczu swój nieoficjalny debiut podsumował Albert Rude.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Zagraliśmy całkiem dobry mecz przeciwko również dobrej drużynie. Popraw mnie jeśli się mylę, ale to drużyna, która grała w azjatyckiej Lidze Mistrzów. Grali z nami dobrze, dobrze na nas naciskali, pressowali. To był dla nas pierwszy mecz tutaj i od pierwszej minuty potrzebowaliśmy wyzwania. Cieszę się, że to znaleźliśmy - powiedział Albert Rude w odpowiedzi na pytanie o ocenę spotkania przez rzeczniczkę prasową Wisły Karolinę Kawulę, która rozmawiała z nim po zakończeniu meczu.

Trener „Białej Gwiazdy” dodał również: - Myślę, że zaangażowanie w tym meczu było na odpowiednim poziomie. Przebiegliśmy do tej pory dużo kilometrów, mieliśmy dużo sprintów i nie było to łatwe dla zawodników, żeby dzisiaj przełożyć to od razu na grę. Po drugie chcieliśmy grać zespołowo, współpracować, chcieliśmy być pewnym mając piłkę. Chcieliśmy cały czas naciskać, kontrolować grę od pierwszych do ostatnich minut. To jest wspaniałe. Co trzeba poprawić? Powinniśmy być bardziej agresywni z piłką. W przerwie mówiłem zawodnikom, że muszą być bardziej agresywni w grze, ale też dokładni. I w drugiej połowie wyglądaliśmy dużo lepiej. To był dobry pierwszy mecz, ale musimy dalej pracować i poprawiać się.

Nie wszyscy w meczu z Irańczykami zagrali, a niektórzy wystąpili w krótszym wymiarze. Nie wystąpili w ogóle np. Angel Baena i Bartosz Talar. Rude tłumaczy przyczyny takich decyzji: - Baena i Talar mają problemy fizyczne. Chodziło o to, żeby zadbać o ich bezpieczeństwo. Przykładowo z tego samego powodu Alan Uryga czy Vullnet Basha po 25 minut, tak samo Gogół. Naszym priorytetem jest dbanie o zdrowie zawodników. O to, żeby nie mieli kontuzji, bo to przeszkadza w rozwoju. Reszta zagrała po 45 minut, a Tokarczyk 60 minut.

Dla nowego trenera Wisły mecz z Nassaji Mazandaran był nieoficjalnym debiutem w nowej roli. Zapytany o osobiste odczucia związane z tych faktem, odpowiedział z uśmiechem: - Czułem się podekscytowany. Pracuję tutaj trzy tygodnie, a nie było do tej pory meczów. To była długa przerwa dla wszystkich, również dla mnie. To był dla mnie czas, gdy mogłem się zastanowić nad swoimi dotychczasowymi doświadczeniami. Chciałem jednak znów wkroczyć na boisko i jestem szczęśliwy, że ten dzień nadszedł. Mam w głowie dużo rzeczy, pomysłów, które mogą pomóc tej drużynie stawać się lepszą. Mamy teraz czas, żeby przygotować się na pierwszy mecz w lutym. Na razie czekam jednak na kolejny trening.

emisja bez ograniczeń wiekowych

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Albert Rude: Potrzebowaliśmy wyzwania. Cieszę się, że to znaleźliśmy - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto