Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

100-lecie osiedla Planty w Radomiu. W czwartek otwarto wystawę plenerową. Co przedstawia? Zobaczcie zdjęcia

Janusz Petz
Janusz Petz
Wideo
od 16 lat
Na jednej z alejek Parku Planty na wysokości ulicy Juliusza Osterwy otwarto w czwartek, 25 maja wystawę plenerową poświęconą 100-leciu osiedla Planty. Pierwszymi zwiedzającymi byli oczywiście najstarsi mieszkańcy, którzy wspominali bardziej odległe i mniej odległe czasy.

100-lecie radomskiego osiedla Planty

- Pamiętamy jeszcze dom kultury, jak było kino Walter, jak była Łaźnia. W moim wieku można przyznać się, że sam chodziłem do Łaźni. Teraz mam nadzieję, że tak poukładamy sprawy, że ta Łaźnia zacznie znów funkcjonować, już jako ośrodek kultury dla naszej młodzieży, albo dla seniorów, aby każdy z nich mógł tam wypić herbatę z kolegą z byłych Zakładów Metalowych – mówił podczas otwarcia wystawy dyrektor Muzeum imienia Jacka Malczewskiego Leszek Ruszczyk.

Zobacz więcej:

Adam Duszyk, kurator wystawy przypomniał, że warunki jakie mieli mieszkańcy osiedla zbudowanego na potrzeby Fabryki Broni były luksusowe w porównaniu z innymi osiedlami robotniczymi funkcjonującymi w Polsce, gdzie całe rodziny musiały się gnieździć w jednej izbie, a jedna łazienka była dla 8 rodzin.

- Jesteśmy w pięknym miejscu. Niegdyś w sercu przemysłowego Radomia, a dziś przyjaznym miejscu do życia. Radom się zmienia. Udało się zrewitalizować ten piękny park. To miejsce miasta, gdzie jest przyjemnie przychodzić, ale ta oferta dla mieszkańców musi być też coraz większe – powiedział Mateusz Tyczyński, wiceprezydent Radomia.

Zobacz więcej:

Państwowa Fabryka Broni dbała o swoich pracowników i swoje osiedle. Co kilka lat w mieszkaniach zjawiała się ekipa, która dokonywała drobnych remontów mieszkań (głównie malowanie). Mieszkania były wyposażone w najnowocześniejsze jak na owe czasy rozwiązania techniczne i architektoniczne, które podnosiły komfort życia. Standardem był gaz, ubikacje, spiżarnie, balkony, piwnice i strychy do suszenia bielizny. Przewidziano nawet specjalne pomieszczenia do suszenia prania. Podpisywane przy wprowadzaniu się do lokalu zobowiązanie nie było czczą formalnością, gdyż za niszczenie wspólnego dobra lokatorów odpowiadało się utratą mieszkania, a nawet pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto