W ekipie rywala doszło w środę do prawdziwego trzęsienia ziemi. Z funkcją trenera pożegnał się Kamil Stanisławski. Drużyna pod jego wodzą w ośmiu kolejkach nie zdobyła nawet punktu. Ma go zastąpić Robert Speichler, szkoleniowiec, który niedawno prowadził ŁKS Łomża. W zespole Broni panuje pełna mobilizacja przed tym spotkaniem. Nikt nie lekceważy przeciwnika, bo na stratę punktów Broń nie może sobie pozwolić. Ewentualna wygrana pozwoli radomskiej drużynie wydostać się ze strefy spadkowej, bo obecnie Broń zajmuje 17 lokatę. W sobotnim meczu nie zagrał Szymon Jagieła, który dostał czwartą żółtą kartkę i musi pauzować.
- To nie będzie spacerek. Czeka nas bardzo ważny mecz, ale nie tylko nas, bo dla gości będzie to też ważny pojedynek. W Wasilkowie doszło do zmiany trenera, drużyna na pewno w jakiś sposób zareaguje na zmiany. Mobilizujemy się na to spotkanie, bo wiemy, że trzeba powalczyć o komplet punktów - mówi trener Broni, Artur Kupiec.
Trzeba dodać, że mecz Broni Radom z KS Wasilków rozpocznie się dwie godziny wcześniej niż planowano. Ze względu na demontaż i modernizację oświetlenia na obiekcie, na razie, przynajmniej do końca października nie będzie możliwe rozgrywanie imprez po zmierzchu. Pierwszy gwizdek na stadionie przy ul. Narutowicza 9 zabrzmi o godz. 15. Można już kupować bilety przez internet na to spotkanie, przez stronę sklep.mosirradom.pl
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?