3 listopada ponownie otwarte zostały cmentarze w Radomiu. Zobacz część drugą galerii
3 listopada ponownie otwarte zostały cmentarze w Radomiu. Zobacz część drugą galerii
We wtorek, po trzydniowym świątecznym zamknięciu cmentarzy, znów można było wejść na nekropolie. Dużych tłumów jednak nie było, chociaż sporo osób jeszcze przynosiło kwiaty i zapalało znicze. We wtorek na cmentarzach na ulicy Limanowskiego oraz na Firleju we wtorek najczęściej groby bliskich odwiedzały starsze osoby, niewiele było całych rodzin. - To jednak nie ta atmosfera. Co roku 1 listopada cmentarze „płoną” zniczami, można spotkać na cmentarzu bliższą i dalszą rodzinę. W tym roku tak nie jest. Dzień po Zaduszkach nie ma już takiej magii. Szkoda, ale to chyba dobrze, że był zakaz wstępu na cmentarze – powiedziała kobieta w średnim wieku, która przyszła odwiedzić groby bliskich na cmentarzu na Firleju. We wtorek tylko na niektórych grobach paliły się znicze, sporo osób donosiło jednak jeszcze kwiaty. Większość kwiaciarzy pozbyło się swoich chryzantem, chociaż wielu z nich musiało się pogodzić z dużymi upustami, a co za tym idzie często sporymi stratami. Przypomnijmy, cmentarze miały być zamknięte w sobotę, niedzielę i poniedziałek. Ale nie wszędzie tak się stało. Policja nie otrzymała żadnych zgłoszeń o złamaniu zakazu, ale na przykład w sobotę można było wejść bez problemu na cmentarz w Białobrzegach. Radomskie nekropolie były natomiast pilnie strzeżone przez policję, Straż Miejską i terytorialsów. Sforsowanie bramy nekropolii było niemożliwe, a przynajmniej bardzo trudne.