Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

3,5 roku więzienia za śmierć Maćka Mieśnika z Radomia

jp
Jerzy Mieśnik, ojciec zmarłego Macieja Mieśnika na sali sądowej w charakterze oskarżyciela posiłkowego.
Jerzy Mieśnik, ojciec zmarłego Macieja Mieśnika na sali sądowej w charakterze oskarżyciela posiłkowego.
Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał wyrok Sądu Okręgowego w Radomiu w sprawie śmiertelnego pobicia Macieja Mieśnika, studenta z Radomia. Prawomocnym już wyrokiem trzech oskarżonych skazano na 3,5 roku więzienia.

ZOBACZ też Uwaga! TVN: "Bo nienawidzę czarnuchów". Zniszczone życie Marokańczyka pobitego na Mazurach (TVN/x-news)

W postępowaniu apelacyjnym prokurator domagał się kary 8 lat więzienia dla wszystkich oskarżonych, obrońcy kwestionowali winę i związek przyczynowo - skutkowy między ich zachowaniem a śmiercią pokrzywdzonego. Sąd nie uwzględnił żadnej z tych apelacji. Wyrok jest prawomocny. Strony mogą co najwyżej wystąpić o kasację wyroku w Sądzie Najwyższym.
- To jest śmiechu warte, że za zabicie człowieka dostaje się 3,5 roku więzienia, gdzie po połowie kary można ubiegać się o warunkowe zwolnienie - komentuje wyrok Jerzy Mieśnik, ojciec zmarłego Maćka Mieśnika.
[zaj_kat]
Uważa, że tak niski wyrok może być fatalnym przesłaniem dla innych potencjalnych bandytów. - Jeśli ktoś z młodych ludzi słyszy, że za zabicie człowieka jest tak niski wyrok to może sobie pomyśleć: A właściwie jak mi się coś takiego przytrafi, to da się przeżyć tych kilkanaście miesięcy w więzieniu - mówi z goryczą Jerzy Mieśnik.

Nie zamierza występować o kasację wyroku. - Każde takie wystąpienie może być złożone jedynie przez adwokata. Apelacja w sądzie kosztuje około 5 tysięcy złotych, tymczasem jeden z oskarżonych miał prawo korzystać z prawnika z urzędu, a ja takich możliwości nie mam. Gdyby nie wystąpienie prokuratury w ogóle nie złożylibyśmy apelacji - mówi Jerzy Mieśnik.
Przypomnijmy, w czerwcu ubiegłego roku po przeprowadzeniu powtórnego procesu w Sądzie Okręgowym w Radomiu za pobicie 19 - letniego studenta Macieja Mieśnika trzech mężczyzn zostało skazanych na 3,5 roku więzienia.

Wojciech S, Piotr R. i Tomasz K. to byli szczypiorniści klubu sportowego Delta Radom. Sąd uznał, że działając wspólnie i w porozumieniu trzej oskarżeni, 25 kwietnia 2011 roku, wzięli udział w pobiciu Macieja Mieśnika "kopiąc go po ciele i zadając ciosy pięściami w głowę". Maciej Mieśnik doznał obrażeń ciała w postaci urazu czaszkowo - mózgowego, krwiaka przymózgowego prawostronnego, obrzęku mózgu i stłuczenia klatki piersiowej.
[podobne]
Maciej Mieśnik zmarł w szpitalu 29 kwietnia 2011 roku. Sąd uznał, że wbrew twierdzeniom niektórych obrońców oskarżonych, wszyscy trzej solidarnie odpowiadają za tragedię. Sąd skazał wszystkich trzech oskarżonych na kary po 3,5 roku więzienia wliczając im w poczet nałożonej kary czas spędzony w areszcie śledczym w 2011 i 2012 roku.

Sąd ustalił, że w feralnym dniu 24 kwietnia doszło do zatargu pomiędzy bawiącymi się w klubie Aula piłkarzami ręcznymi i studentem. Ten ostatni miał rzucić w stronę jednego ze szczypiornistów szklanką i ranić go. Doszło do przepychanek, Macieja Mieśnika i Piotra R. wyprowadzono z klubu. Na parkingu przed Aulą Maciej Mieśnik miał uderzyć w twarz jednego z piłkarzy. Ten odwzajemnił cios. Doszło do kolejnych przepychanek. Próba zażegnania konfliktu przez ochroniarzy była bezskuteczna. Maciej Mieśnik w pewnym momencie zaczął uciekać, najpierw na pas oddzielający dwa pasy jezdni, a potem na drugą stronę ulicy. Szczypiorniści dogonili go. Uderzali studenta pięściami i kopali. Kopali i uderzali leżącego już chłopca. Najbardziej tragiczny w skutkach moment bicia studenta na parkingu trwał około 1 minuty. Sąd uznał na podstawie opinii biegłych, że każde uderzenie i uraz mógł być przyczyną śmiertelnych obrażeń. Stąd uznano solidarną winę oskarżonych. Sąd uznał, że pokrzywdzony wcześniej przejawiał agresję, zadano stosunkowo niewielką ilość ciosów, oskarżeni wyrazili skruchę i wcześniej nie byli karani.

Był to powtórzony proces w sprawie Macieja Mieśnika. W listopadzie 2012 roku w Sądzie Okręgowym w Radomiu zapadł pierwszy wyrok. Wojciech S. i Tomasz K. zostali skazani na 3,5 roku więzienia, a ich kolega Piotr R. na dwa lata. Sąd Apelacyjny w Lublinie uchylił jednak ten wyrok z powodu „niedostatków w opinii sądowo – medycznej”.
Biegły sądowy z lubelskiego Uniwersytetu Medycznego wyciągnął nieco inne wnioski co do bezpośrednich przyczyn zgonu niż biegła z Radomia co było powodem uchylenia wyroku radomskiego.

Podstawowa kontrowersja pomiędzy biegłymi z Radomia i Lublina dotyczyła następstw kolejnych ciosów zadawanych przez napastników. Biegła z Radomia przychylała się do opinii, że krwiak i w następstwie śmierć Maćka Mieśnika był wynikiem zdarzeń w końcowej fazie zajścia. Decydujący był ostatni moment i upadek, po którym Maciek już się nie ruszał. Sąd w Radomiu przychylił się do opinii biegłej, że wymierzane ciosy nie były bezpośrednią przyczyną śmierci. Doprowadził do niej upadek chłopca po jednym z uderzeń na twarde podłoże – prawdopodobnie krawężnik.

Biegły z Lublina uznał jednak, że całe zajście należy traktować jako całość. Nie można więc z całkowitą pewnością stwierdzić, który z ciosów okazał się tragiczny w skutkach dla mężczyzny i czy przyczyną powstania krwiaka był upadek.
Za zgodą rodziny po stwierdzeniu śmierci mózgu i przed odłączeniem aparatury podtrzymującej niektóre funkcje życiowe Macieja Mieśnika, lekarze pobrali narządy studenta do przeszczepów.

Rodzina dostała informację, że przeszczepione organy - nerki, wątroba i serce uratowały życie 4 osobom w różnych miejscowościach w Polsce. Podano tylko płeć i województwo biorców organów. Wszystkie osoby bardzo dobrze przeszły operacje transplantacyjne.

- Mieliśmy wiadomość, że osoba, której przeszczepiono serce Maćka szuka kontaktu z nami, ale nie chce się narzucać. My nie chcieliśmy jednak takiego kontaktu - mówi Jerzy Mieśnik. Wie, że biorca serca Maćka był 1 listopada na cmentarzu w Radomiu i złożył wiązankę kwiatów na grobie jego syna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 3,5 roku więzienia za śmierć Maćka Mieśnika z Radomia - Radom Nasze Miasto

Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto