Według portalu limerickpost.ie, w piątek, 8 stycznia rano na tyłach jednego z domów w dzielnicy Castletroy znaleziono ciało mężczyzny. Było zapakowane w folię z tworzywa sztucznego i przykryte drewnianymi paletami i workami z ziemią. Irlandzka policja GARDA przypuszczała, że mogą być to zwłoki Polaka, którego zaginięcie zgłoszono jej oficjalnie 6 stycznia. Przedstawiciel policji twierdził, że sprawa jest zagadkowa i apelował do mieszkańców o udzielanie informacji.
Według naszych informacji, zmarłym jest 38-letni Michał, który od lat mieszkał i pracował w Limerick. Był znanym w lokalnym środowisku maratończykiem, występującym w barwach uniwersyteckiego klubu Dooneen AC.
Jak pisze Andrew Carey z portalu limerickpost, Michał był widziany po raz ostatni 30 grudnia w centrum handlowym Castletroy, gdzie pracował w jednej z restauracji. Wyszedł z pracy wcześniej i ślad po nim zaginął.
Znajomi zaczęli się martwić, gdy nie pojawił się w pracy w Sylwestra, potem zaczęli go szukać na własną rękę, publikując plakaty z informacją o zaginięciu Michała.
W końcu w poszukiwania włączyła się również policja, prowadząc je aż do momentu odnalezienia ciała radomianina w ostatni piątek. Tego samego dnia śledczy aresztowali 34 - letnią Monikę M., podejrzewaną o ugodzenie biegacza nożem. Mieszkała z innym mężczyzną w tym samym domu, co on. W niedzielę nie była w stanie wytłumaczyć policji dlaczego doszło do zbrodni. Sąd Okręgowy w Limerick aresztował ją na kilka dni, aż do najbliższego wtorku. Trwa śledztwo.
Zobacz też: Kraków. Poszukiwania osoby, która skoczyła do Wisły z mostu Dębnickiego / gazetakrakowska.pl (x-news)
Centrum Handlowe w Limerick, gdzie pracował Michał
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?