Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Myrta, alpinista z Radomia blisko szczytu Huascaran w Andach Peruwiańskich. Zobacz zdjęcia

Janusz Petz
Janusz Petz
Andrzej Myrta wspiał się w górach na Kaukazie i w Kirgistanie, ma na swoim koncie bardzo trudne trasy w Alpach, teraz podjął wyzwanie wejścia na najwyższy szczyt Peru.
Andrzej Myrta wspiał się w górach na Kaukazie i w Kirgistanie, ma na swoim koncie bardzo trudne trasy w Alpach, teraz podjął wyzwanie wejścia na najwyższy szczyt Peru. Andrzej Myrta
Andrzej Myrta, radomski alpinista, jest już niedaleko szczytu Huascaran, znanej góry w Andach Peruwiańskich. Pierwsza próba wejścia na szczyt powinna nastąpić w sobotę.

W drodze na Huascaran w Andach Peruwiańskich

Mierzący 6768 metrów Huascaran to najwyższy szczyt Peru i najwyższy szczyt strefy międzyzwrotnikowej. Sama wspinaczka na Huascaran wiąże się z pokonaniem przewyższenia około 2,5 kilometra. Jedna z dróg wspinaczkowych prowadzi przez urwisko wysokości 970 metrów. Z kolei ściana północna ma wysokość 1600 metrów.

Szczyt po raz pierwszy zdobyła w 1932 roku niemiecko – austriacka wyprawa, ale jest to wciąż wielkie wyzwanie dla każdego wspinacza. Problem polega na dość trudnej wspinaczce na dużej wysokości, już niedaleko od szczytu. Trzeba też przez dużą część drogi radzić sobie z szczelinami lodowymi, a na dużych wysokościach z niskimi temperaturami.

Żar z nieba w dzień i mróz w nocy

- Dziś podchodzimy do pierwszego obozu na wysokości 5100 metrów nad poziomem morza. W czwartek będziemy na wysokości 5900 metrów. Na szczycie powinniśmy być w sobotę lub niedzielę. Jeśli będzie potrzeba wzmocnić aklimatyzację zejdziemy z bazy drugiej na dół i powtórzymy atak w środę - relacjonował nam w środę wieczorem radomski alpinista.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Redakcja Echa Dnia jest patronem medialnym wyprawy, za pomocą komunikatorów internetowych mamy więc stały kontakt z Andrzejem Myrtą i dostajemy tą drogą niesamowite, fantastyczne zdjęcia z wyprawy 8 wspinaczy, którym przewodzi radomski alpinista.

Grupa z Andrzejem Myrtą na czele rozpoczęła wyprawę na Huascarán już pierwszego czerwca. Od tego czasu trwała aklimatyzacja - najpierw na poziomie 4-5 tysięcy metrów nad poziomem morza, a w sobotę wspinacze osiągnęli prawie 6 tysięcy metrów na zboczu góry Pisco.

Już wtedy ekipa poznała uroki wspinania się na wysokie góry w strefie niezbyt oddalonej od równika. - Jest bardzo gorąco na lodowcu. Żar leje się z nieba. Jeden wielki ogień. Dla odmiany mamy w nocy minus 10 stopni Celsjusza- relacjonował w sobotę Andrzej Myrta.

Nagrodą były widoki. Ekipa miała okazję cieszyć się widokiem jednej z najbardziej znanych gór na świecie. Znanej nie ze względu na trudność w jej zdobywaniu, ale ze względu na ...kinematografię. W tle była bowiem góra Artesonraju kojarzona z holywoodzką wytwórnią Paramount Pictures. Kto nie oglądał filmów wyprodukowanych przez drugą w historii Stanów Zjednoczonych wytwórnię filmową ?Logo wytwórni zmieniało się kilka razy, ale najbardziej znana wersja to właśnie obrazek Artesonraju.

Następny etap wyprawy rozpoczął się na wysokości 3 tysięcy metrów nad poziomem morza w wiosce Mucho. To miejscowość u stóp grzbietu Huascaran. Tam wypożyczono osiołki, które musiały wynieść ważące 25-26 kilogramów plecaki na wysokość 4200 metrów. Kolejne 450 metrów przewyższenia to transport plecaków już na plecach wspinaczy. To nie trudna wspinaczka technicznie, chociaż dreptanie po piargach może zmęczyć każdego . - Godzinny ciężkiego treningu chodzenia po schodach z ciężkim plecakiem dały efekt. bez tego byłaby tutaj rzeź. A tak jest genialnie, nic nie boli, plecy nie bolą, nogi nie bolą. Trening popłacił - relacjonuje Andrzej Myrta.

Dlaczego Andy ?

Dla alpinistów, którzy osiągnęli już jakiś poziom sprawności wspinaczkowej najwyższym poziomem wtajemniczenia stają się najwyższe góry świata - Himalaje i Karakorum. Miłośnicy gór od razu zadają pytanie: Najwyższe, ale względem czego ? Najwyższeod poziomu morza. Jeśli natomiast policzymy przewyższenie od podstawy do szczytu wypiętrzenia ziemskiego najwyższymi staną się właśnie Andy, tyle tylko, że częściowo zostały one „zalane” wodą Oceanu Spokojnego. Poza tym Himalaje i Karakorum bardzo skomercjalizowały się. Firmy zatrudniające zawodowych przewodników oferują poprowadzenie oporęczowaną drogą, załatwienie wszystkich spraw logistycznych, wprowadzenie na szczyt. Co prawda trzeba wejść na szczyt na własnych nogach, ale ktoś przy dobrej sprawności fizycznej, przy szczęściu do pogody i pomocy nepalskich przewodników da radę wejść na szczyt Mount Everestu.

Andy to coś innego. Ciągnące się niemal przez całą Amerykę Południową nie są jeszcze tak „zadeptane”. Tutaj można jeszcze wykazać się własną inwencją. Ekipa Andrzeja Myrty nie korzysta z usług przewodników, sami przygotowali plan i wszystkiezabezpieczenia logistyczne wyprawy. Sami wyznaczają sobie drogę. Andy wciąż pociągają swoją egzotyką. Trzeba poradzić sobie z osobliwymi kontrastami. W peruwiańskiej Limie może być temperatura 30 stopnii Celsjusza, a na niedoległych szczytach tyle samo mrozu. W Europie jest teraz lato, w Andach zima. Wyprawę radomskiego alpinisty wspiera jako sponsor główny spółka Enea. Sponsorem jest też starosta radomski Waldemar Trelka, firma SciTeeX, Brubeck, Decatlon Radom.

Andrzej Myrta

Andrzej Myrta ma 44 lata. On i jego żona pochodzą z Bieszczad. Do Radomia przyjechali , bo czekała tutaj na nich praca. Andrzej Myrta najpierw pracował w firmie International Tobacco Machinery, potem był pracownikiem kontroli jakości w firmie Durr Poland, zajmującej się produkcją linii technologicznych dla przemysłu motoryzacyjnego, teraz jest pracownikiem firmy SciTeeX. Żona Agnieszka uczy w Publicznej Szkole Podstawowej numer 15 w Radomiu. Mają czwórkę dzieci. Andrzej Myrta bierze udział w maratonach biegowych i pieszych. Zaliczył wszystkie trudniejsze drogi w Tatrach polskich i słowackich, między innymi pokonał Kazalnicę, Mnicha, trudną drogę na Gerlach. W Alpach uczestniczył w wyprawach na Matterhorn, Grossglockner, Mont Blanc, Marmoladę. Zdobył Uszbę Południową w Górach Kaukazu oraz liczący sobie 7134 metrów Pik Lenina w Pamirze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Andrzej Myrta, alpinista z Radomia blisko szczytu Huascaran w Andach Peruwiańskich. Zobacz zdjęcia - Echo Dnia Radomskie

Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto