Osiedle Nowe Żakowice to inwestycja, w ramach której ma powstać pięć sześciokondygnacyjnych budynków mieszkalnych z jednopoziomowymi garażami podziemnymi. Wszystko teoretycznie wygląda bardzo dobrze: mieszkania położone są w cichej i bezpiecznej okolicy, położony w niedaleko zalew, zaś sam projekt charakteryzuje się nowoczesnymi rozwiązaniami... problem w tym, że budowa od pół roku stoi i na razie nic nie zapowiada, aby inwestycja doczekała się szczęśliwego zakończenia.
Szereg opóźnień podczas budowy "Nowych Żakowic"
Budowa osiedla borykała się z dużymi opóźnieniami już od samego początku. Budowlańcy początkowo mieli ruszyć z robotami w grudniu 2020 roku, jednak pierwsze zmiany na placu budowy można było zobaczyć dopiero w lutym kolejnego roku, kiedy to postawiony został dźwig. Realne prace ruszyły dopiero w kwietniu. Ruch na placu budowy potrwał bardzo krótko, bowiem już w sierpniu budowa została wstrzymana i do niedawna nic się nie zmieniło. W drugim tygodniu stycznia zdemontowany został żuraw wieżowy - ten sam, który postawiony został tam w lutym 2021 roku. Warto dodać, że początkowy termin oddania do użytku pierwszego etapu inwestycji to grudzień zeszłego roku.
Kupujący chcą odzyskać zaliczki
W sprawie budowy próbowaliśmy skontaktować się z deweloperem, czyli B&U Building Construction. Podany na stronie internetowej przedsiębiorstwa numer telefonu nie istnieje. Udało nam się natomiast porozmawiać z jedną z osób, które zapłaciły zaliczki na poczet zakupu mieszkań przy ulicy Toruńskiej w Radomiu.
- Nie mamy już większych nadziei na to, że inwestycja zostanie doprowadzona do końca. Od kilku miesięcy bez skutku próbujemy wraz z mężem odzyskać zaliczkę. Takich osób jest więcej. Kwoty zaliczek wahają się od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Jest nas kilkanaście osób, więc mowa o kilkuset tysiącach. Padało już wiele obietnic ze strony jednego ze współwłaścicieli, ale na razie nie przekłada się to na rzeczywistość. Ostatnia obietnica była taka, że dostaniemy nasze pieniądze przed świętami - powiedziała nam anonimowo jedna z osób, która wpłaciła zaliczkę na mieszkanie.
Jak na razie spółka nie ogłosiła upadłości, dlatego wciąż jest niewielka nadzieja, że budowa zostanie doprowadzona do końca. - Dowiedzieliśmy się, że pojawił się nowy inwestor, ale cały czas brak jakichkolwiek konkretów. W piśmie w październiku deweloper informował nas, że w takim przypadku pojawi się uaktualniony harmonogram robót, ale tego również nie ma. Październikowe pismo było ostatnią oficjalną informacją, którą otrzymaliśmy - dodaje poszkodowana.
Nasza rozmówczyni nie ukrywa, że w tej sytuacji jedynym wyjściem pozostaje zgłoszenie sprawy na policję. - Od dłuższego czasu mydlone są nam oczy. Jeden z wpłacających zgłosił już sprawę na policję. My też planujemy to zrobić w najbliższej przyszłości. Im więcej osób to zrobi, tym lepiej - kończy nasza rozmówczyni.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?