Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czteroletni Franio z Radomia cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Czeka na terapię komórkami macierzystymi

Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga
Mały Franio zbiera pieniądze na terapię komórkami macierzystymi.
Mały Franio zbiera pieniądze na terapię komórkami macierzystymi. Archiwum prywatne
Do 19 lutego potrwa zbiórka pieniędzy na portalu siepomaga.pl dla czteroletniego Franka Marczewskiego, który cierpi na mózgowe porażenie dziecięce i czeka na terapię komórkami macierzystymi w Lublinie.

- Pani syn umrze... Nie ma szans żyć z tak rozległymi uszkodzeniami mózgu. Proszę go zabrać do domu i się pożegnać. Takie słowa usłyszałam od lekarzy - opowiada Anna Marczewska z Radomia, kiedyś kandydatka z numerem 1 do tytułu Miss Ziemi Radomskiej 2010, dzisiaj mama uroczego Frania, o początkach choroby synka i walce z nią. - Jako matka nie zgadzam się z taką diagnozą. Synek ma już cztery latka i od dnia tych koszmarnych słów cały czas robi postępy i bardzo cieszy się życiem.

Tragiczna historia chłopca

Franio urodził się jako zdrowy chłopiec. Radość z pojawienia się nowego członka rodziny Marczewskich trwała jednak tylko cztery tygodnie. Wtedy to Franek dostał bardzo masywnego udaru mózgu, który spowodowała zakrzepica mózgu. Jest to choroba, która występuje niezmiernie rzadko, raz na milion urodzeń noworodków. Jako mały chłopczyk musiał bardzo dużo wycierpieć. Przez tydzień leżał w śpiączce pod respiratorem, na OIOM. Był w tak złej kondycji, że została przetoczona mu krew.

Na skutek udaru Franio w znacznym stopniu stracił wzrok, ponieważ najbardziej został uszkodzony płat mózgu odpowiedzialny za widzenie. Ma również mózgowe porażenie dziecięce i padaczkę.

Terapia komórkami

Jedyną nadzieją dla Frania jest przeszczep komórek macierzystych. Jeśli zostaną one podane do płynu mózgowo-rdzeniowego, krążą po ciele i odtwarzają połączenia nerwowe. Jest to zbawienne rozwiązanie dla zniszczonej kory mózgowej. Jak mówi jego mama, ostatnią terapię przeszedł pod koniec ubiegłego roku. Kosztowała ona 50 tysięcy złotych. Rodzina zbierała pieniądze wówczas na portalu pomagam.pl, ale nie udało się zebrać wystarczającej kwoty. Dlatego trzeba było pożyczyć od znajomych, a nawet sprzedać wartościowe przedmioty.

Kolejny przeszczep komórek macierzystych ma się odbyć w Lublinie, co najmniej sześć miesięcy po pierwszym podaniu. - Jest duża poprawa, widać spore efekty i to nas bardzo cieszy - mówi Anna Marczewska. Po każdym przeszczepie Franio musi być bardzo intensywnie rehabilitowany, a ceny takich turnusów są również bardzo wysokie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czteroletni Franio z Radomia cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Czeka na terapię komórkami macierzystymi - Echo Dnia Radomskie

Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto