Debata "Radom jako ośrodek akademicki" w Klubie Łaźnia
Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny imienia Kazimierza Pułaskiego w Radomiu jest jedyną państwową uczelnią w Radomiu, a także jednym z największych pracodawców w regionie radomskim. Posiada szeroką ofertę edukacyjną, dobrze wyposażoną bazę dydaktyczną oraz dogodną lokalizację. Uniwersytet liczy aktualnie około cztery tysiące studentów.
W Kielcach studiuje więcej młodych osób, ponieważ radomian przyciągają większe ośrodki akademickie. Ale odnotowujemy jako uczelnia sukcesy, od września będziemy pełnoprawnym i bezprzymiotnikowym Uniwersytetem Radomskim
- podkreśla doktor habilitowany Dariusz Trześniowski, rzecznik prasowy UTH w Radomiu.
Podczas spotkania poruszany było między innymi to, jak zachęcić młodych ludzi do pozostania w Radomiu. Jednym z głównych wniosków była konieczność ściślejszej współpracy z biznesem, dotyczącej między innymi współkształtowania programów nauczania i współtworzenia bazy dydaktycznej.
Potrzebne jest też współdziałanie miasta, przedstawiciela którego na debacie niestety zabrakło, które musi włączyć się w kształtowane otoczenia społecznego, czyli klubów, instytucji kultury, mieszkań czy też komunikacji miejskiej. To przekonałoby młodzież, że warto studiować w Radomiu
- podkreśla Dariusz Trześniowski.
Podczas spotkania przypominano również, że obecność szkół wyższych, formujących elity umysłowe, jest warunkiem rozwoju tkanki miejskiej.
Nie może być tak, żeby uniwersytet z prężnym Wydziałem Nauk Medycznych wspomagał finansowo zadłużony miejski szpital. Oczywiście jesteśmy zainteresowani pozyskaniem szpitala klinicznego, ale na przejrzystych finansowo warunkach. Wreszcie po trzecie centralne finansowanie szkolnictwa wyższego. Jednemu z uczestników debaty zamarzył się ideał, że w modnych klubach i kawiarniach Miasta mogliby spotykać się studenci wydziałów inżynierskich z polonistami, historykami, filozofami. Zatem żeby regionalny Uniwersytet, jakim jesteśmy, oferował studia na kierunkach nieco bardziej niszowych. Do tego jednak jest potrzebna zmiana finansowania szkolnictwa wyższego. Dopóki pieniądze iść będą za studentem, uczelni nie opłaca się otwierać kierunków dla 8-12 studentów. A szkoda, dla wszystkich
- mówi Dariusz Trześniowski.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?