Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drakońskie podwyżki cen prądu dla Radomia i sowite pensje w spółkach. Ogromne emocje i wielka awantura na sesji

Janusz Petz
Janusz Petz
- Spodziewałem się, że pan poseł zrobi z tych obrad oborę - mówił podczas sesji radny Dariusz Wójcik.
- Spodziewałem się, że pan poseł zrobi z tych obrad oborę - mówił podczas sesji radny Dariusz Wójcik. archiwum Echa Dnia
Ogromne emocje towarzyszą dyskusji na temat przetargu na dostawy energii elektrycznej dla placówek, spółek i instytucji radomskich podczas poniedziałkowej Sesji Rady Miejskiej Radomia. Padają bardzo ostre zdania.

Podwyżki cen prądu i wysokie wynagrodzenia radnych radomskich

Jak już informowaliśmy, władze miasta unieważniły przetarg na dostawę energii elektrycznej od 1 stycznia przez dwa lata. Zgłosił się jeden oferent – spółka Enea – który zaproponował podwyżkę cen prądu o 880 procent (według wyliczeń miasta), albo o 750 procent - według wyliczeń zainteresowanej spółki.

Prezydent Radosław Witkowski zapowiedział kolejny przetarg, ale stwierdził, że miasto będzie czekało na rozstrzygnięcia problemu drakońskich podwyżek dla samorządów na szczeblu rządowym. Powiedział też, że do sprawy ma się odnieść Komisja Europejska. Radosław Witkowski odpowiadając na pytania radnych powiedział, że miasto nie może kupować energii elektrycznej w inny sposób niż poprzez przetarg, a poza tym cena na prąd według tak zwanej taryfy rezerwowej oznaczałoby ogromny wzrost opłat.

Nieoczekiwanie debata przeniosła się na powiązania stawek cen prądu z prywatnymi interesami samych radnych. Niektórzy z nich zarabiają bowiem pieniądze właśnie w spółkach energetycznych.

Wiceprezydent Mateusz Tyczyński stwierdził, że w ramach dostępu do informacji publicznej zwróci się do spółki Enea o informacje na temat zarobków w spółce Enea Nowa Energia oraz o informacje czym ta spółka się zajmuje, bo jak stwierdził – według jego wiedzy spółka - założyła jedynie jedną farmę fotowoltaiczną pod Zwoleniem.

Wywołany do tablicy radny Łukasz Podlewski powiedział, że wbrew twierdzeniom, które można znaleźć w internecie, wcale nie bronił publicznie stawek zaproponowanych przez Eneę dla Radomia, uważa, iż tak wysokie stawki są nie do udźwignięcia dla samorządu naszego miasta i innych miast.

Powiedział jednak, że nie należy czekać na jakieś rozstrzygnięcia centralne, ale należy zmierzyć się z problemem. Należy z pomocą konsultantów spróbować zawierać umowy dla poszczególnych placówek, instytucji, spółek i wtedy może być taniej.

Łukasz Podlewski wykazał w tegorocznym zeznaniu za 2021 rok, że zarobił w spółce Enea Nowa Energia 248 538 złotych brutto, czyli zarabiał 20 tysięcy 711 złotych 50 groszy miesięcznie. Poza tym radny podał, że dostał „trzynastkę” w wysokości 4920 złotych oraz zarobił na umowach zleceniach 8 tysięcy złotych.

Głos chciał zabrać poseł Platformy Obywatelskiej Konrad Frysztak, ale jeden z radnych próbował protestować. Radca prawny rozstrzygnęła, że poseł może zabrać głos w każdym punkcie obrad.

- Czy ktoś z państwa radnych z naszej strony sceny pracuje w spółkach energetycznych, albo z gazownictwem, które składają oferty miastu ? Nie. Pan radny Dariusz Wójcik ma coś do powiedzenia. Więc zobaczmy zarobki radnego. W Polskiej Grupie Zbrojeniowej zarobił 270 tysięcy 303 złote. Do tego był członkiem rad nadzorczych w fabryce Broni i uwaga... w Polskiej Grupie Zbrojeniowej Stocznie Wojenne. W sumie wychodzi więc miesięcznie 26 tysięcy 539 złotych miesięcznie. Tego pana więc drożyzna nie dotyczy – powiedział Konrad Frysztak.

- Spodziewałem się, że pan poseł zrobi z tych obrad oborę. Więc dobrze. Przerzucajmy się. Czy rany Kaca nie pracuje w Wodociągach Miejskich ? Czy radny Rabenda nie pracuje w miejskiej placówce ? A pani Michalska – Wilk czy nie pracuje pani w Radpecu, a pan Chrobotowicz w spółce Administrator ? A pani Magdalena Lasota ? Czy nie pracuje pani w spółce miejskiej ? Czy to mój ojciec jeździł ochlaany samochodem czy może kogoś innego ? - pytał wywołany do tablicy Dariusz Wójcik.

Po tym wystąpieniu poseł Konrad Frysztak stwierdził, że nigdy nie jeździł pod wpływem alkoholu samochodem. - Ja w tej spółce – jak się wyraził pan radny – czyli w Teatrze Powszechnym zostałem zatrudniony nie dlatego, że należę do partii rządzącej, ale dlatego, że mam dyplom szkoły teatralnej i zaprosił mnie do pracy w teatrze ówczesny dyrektor – powiedział radny Jarosław Rabenda.

Podczas dyskusji na temat cen prądu, który pierwotnie nie był ujęty w programie sesji, dwukrotnie ogłaszano przerwę, za pierwszym razem, aby uspokoić emocje radnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto