Niszczą sobie samochody, brną po kostki w wodzie, taplają się w błocie – tak wygląda codzienność mieszkańców ulicy Ornej i sąsiednich ulic. Mieszkańcy zwracają uwagę, że problem ten trwa od lat.
Ulica Orna znajduje się na dzielnicy Jeżowa Wola. Jak piszą mieszkańcy, została zniszczona nie tylko w czasie tegorocznej zimy. Obecnie Orna na odcinku około kilkuset metrów jest w fatalnym stanie. Kierowcy muszą być bardzo ostrożni. Droga tam jest dziurawa, wyboista i podmyta.
- W ulicy pojawiły się potężne metrowe wyrwy głębokie na kilkanaście centymetrów – mówią mieszkańcy.
Jak dodają, na Orną niechętnie przyjeżdżają szambowozy, zamówienie taksówki graniczy z cudem. Mieszkańcy obawiają się, że gdyby potrzebna była karetka czy straż pożarna, mogłoby się skończyć tragicznie.
Petycja z ulicy Ornej do władz Radomia
W imieniu mieszkańców ulic Ornej, Koszykowej i Wiklinowej do prezydenta miasta zwrócił się jeden z mieszkańców.
- Od wielu lat, bez względu na porę roku, zmagamy się z trudnym dojazdem do swoich domów. Naszą sytuacją wielokrotnie próbowaliśmy zainteresować Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji. Każdorazowo otrzymujemy informację, że nie da się nic zrobić, a przejazd równiarką dwa razy w roku to wszystko na co możemy liczyć. Nie prosimy już nawet o wyasfaltowanie drogi czy wybrukowanie, ale solidne utwardzenie. Nie chodzi nam także obudowę dwupasmowej drogi, a o dobrze utwardzony pas szerokości jednego auta i nie na całej długości ul. Ornej a od ul. Nadrzecznej przez Koszykową do ulicy Wiklinowej, gdzie zabudowa jest najbardziej zagęszczona – zwraca się z petycją Przemysław Cebula z ulicy Ornej.
Jak zaznacza, mieszkańcy mieli nadzieję, że przy okazji remontu ul. Szydłowieckiej wywożony przez wykonawcę zerwany asfalt ze starej nawierzchni utwardzi ulicę Orną.
- Na nic zdały się nasze prośby do MZDiK o takie działanie. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że asfalt nie będzie przy okazji tego remontu zrywany, co było nieprawdą. Brak jakichkolwiek działań i reakcji na nasze prośby w tym roku zbiera swoje żniwo. Duża ilość śniegu i roztopy, które nadeszły kilka dni temu uniemożliwiły nam dojazd zarówno od strony ul. Starokrakowskiej jak i od ulicy Nadrzecznej. Pozostała nam gruntowa droga przez las, choć i ta możliwość ze względu na jej stan wkrótce może okazać się nieprzejezdna. Na dodatek wszystkiego MZDiK, które z konieczności musiało utwardzić około 20 metrów drogi,ze względu na jej stary przebieg przez prywatną posesję, wywożąc gruz zasypało coś w rodzaju prowizorycznego rowu, którym odprowadzana była woda wzdłuż ul. Ornej do ul. Nadrzecznej. Z tego względu w naszych okolicach powstały w tym roku duże rozlewiska. Zdajemy sobie sprawę, że wielu mieszkańców Radomia na wiosnę ma trudności z dojazdami do swoich domów i czytamy, choćby w lokalnych gazetach, o dziurach w drogach. My, mieszkańcy ulicy Ornej nie mamy nawet drogi, a o sytuacjach, w której mielibyśmy kilka dziur możemy tylko pomarzyć – pisze mieszkaniec.
Radomianie z tej części miasta proszą prezydenta o przyjazd na ulicę i zapoznanie się ze stanem drogi.
- Kilka dni temu samochód ciężarowy firmy wywożącej śmieci utknął na ulicy. Kolejny, który przyjechał go wyciągać także ugrzązł na drodze – dodają mieszkańcy. Zdesperowani chcą następnych krokach zorganizować legalny protest i blokadę ulicy Szydłowieckiej z wytyczeniem planu objazdu na ten czas właśnie przez ulicę Orną.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?