III Memoriał Karola Gutkowskiego. W sobotę kibice zobaczyli zupełnie inny Hydrotruck (ZDJĘCIA)

Hydrotruck Radom - Legia Warszawa 107:101 (16:18, 25:20, 14:22, 33:28, dogr 19:13)
Hydrotruck: Moore 16, Ireland 14, English 21, Zalewski 14, Wall 0, Ostojić 14, Zegzuła 5, Żmudzki 0, Lewandowski 5, Kraljević 16.

W pierwszym dniu imprezy, drużynie z Radomia przyszło zagrać ze stołeczną Legią, którą obecnie prowadzi były trener Rosy i Hydrotrucku, Wojciech Kamiński.
Trzeba przyznać, że mimo iż było to tylko towarzyskie spotkanie, to obie ekipy włozyły w mecz mnóstwo sił i to podobało się publiczności. Pierwsza kwarta była bardzo dobra i zacięta z obu stron. W zespole z Radomia z dobrej strony pokazali się pierwszy raz w hali pod złotym sufitem, Mike Moore, Filip Kaljević, czy też Anthony Ireland.
W drugiej kwarcie skuteczniej zagrali gospodarze i wypracowali sobie nawet sześciopunktową przewagę.
W pierwszych minutach drugiej połowy Legia wyszła na prowadzenie, a przewaga zaczęła się powiększać. W 27 minucie było 47:55, ale już na początku ostatniej odsłony było już 67:68.Z dystansu nieźle trafiali Ireland i Jakub Zalewski. Hydrotruck powrócił nawet na prowadzenie 72:71, ale po prostych stratach to goście ponownie prowadzili. Emocje towarzyszyły kibicom do końca. Na 23 sek przed ostatnia syreną, był remis 85:88. Josh Sharkey w ostatnich sekundach trafił z dystansu i radomscy zawodnicy mieli 1 sekundę na wyrównanie. A.J English równo z syreną doprowadził do remisu i dogrywki 88:88.
Dogrywka była wręcz koncertowa. English i Moore doskonale trafiali z dystansu. Po ich rzutach na minutę przed końcem dogrywki było 105:99, Kibice stęsknili się za takimi emocjami pod koszem.
Zobaczyli zupełnie nowy zespół Hydrotrucku prezentował się obiecująco.

W niedzielę Hydrotruck zagra swój finałowy mecz o godz. 17.30 z GTK Gliwice.

W innym sobotnim meczu: GTK Gliwice - Start Lublin 87:78