W Śródmieściu pojawia się coraz więcej dzikich parkingów, na których codziennie stoją setki samochodów. Sprytni kierowcy zaczęli omijać w ten sposób strefę płatnego parkowania, która obowiązuje od poniedziałku do piątku, w godzinach od 8 do 16. W wielu przypadkach to tereny prywatne, gdzie nie mogą interweniować strażnicy miejscy.
Tego typu parkingi powstały na przykład na sporych działkach pomiędzy ulicami Wałową a Bóźniczną oraz Witolda a Wąską.
Obie znajdują się w obszarze płatnej strefy parkowania, ale już poza tak zwanym pasem drogowym. Oznacza to, że kierowcy, którzy często zostawiają tam auta, nie muszą korzystać z okolicznych parkomatów.
Sytuacja podobnie wygląda po południowej stronie ulicy Stańczyka, gdzie tuż za miejscami postojowymi w płatnej strefie stoją auta na rozjeżdżonych klepiskach.
Strażnicy miejscy nie ukrywają, że doskonale wiedzą o zjawisku unikania opłat w strefie płatnego parkowania.
- Nie możemy interweniować na działkach prywatnych, a właśnie tam najczęściej stoją auta poza miejscami w strefie. Stanowczo reagujemy na łamanie przepisów w pasach drogowych oraz na terenach z odpowiednio oznakowaną strefą ruchu - mówi Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.
W skład radomskiej strefy płatnego parkowania wchodzi 27 ulic oraz 4 parkingi. Łącznie jest tam 1615 miejsc dla samochodów.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?