Karetki z chorymi w kolejce przed szpitalem na Józefowie. Wojewoda zapowiada kontrolę oddziału ratunkowego

O dramatycznej sytuacji na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym na radomskim Józefowie pisaliśmy, jako pierwsi w czwartek 10 grudnia. Na podjeździe w najgorszym momencie stało 17 karetek z pacjentami z regionu! Czas oczekiwania wynosił od czterech do nawet sześciu godzin! Był moment, że w Radomiu nie było żadnego wolnego ambulansu. Tak sytuacja powtarza się jednak od ostatniego poniedziałku. Wtedy Mazowiecki Szpital Specjalistyczny miał wprowadzić nowe zasady. Każdy pacjent przed przyjęciem ma mieć wykonany test na koronawirusa, na wynik czeka w ambulansie.

Wojewoda: będzie kontrola szpitala

W piątek po południu do naszej redakcji dotarł komunikat z Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. Czytamy w nim, że " Wojewoda Mazowiecki zwrócił się z pilną prośbą do prezesa zarządu szpitala o niezwłoczne wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, gdyż z przekazywanych przez wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego informacji wynika, że incydent ten mógł być spowodowany nieprawidłową organizacją pracy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Wojewoda skieruje też do placówki kontrolę."

Zdaniem służb wojewody z analiz wynika, że w ostatnich tygodniach, czasy oczekiwania karetki na przekazanie pacjenta do szpitala uległ znacznej poprawie. "Dłuższy czas oczekiwania karetek w Radomiu był zatem incydentem, wymagającym dokładnego wyjaśnienia" - informuje biuro prasowe wojewody. I zapowiada, że urząd wojewódzki prowadzi dokładną analizę działania zespołów ratownictwa tego dnia - na podstawie między innymi raportu lekarza koordynatora ratownictwa medycznego.

"Z przeprowadzonej wstępnej analizy Wydziału Zdrowia, Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie wynika, że wydłużony czas oczekiwania Zespołów Ratownictwa Medycznego przed szpitalem na Józefowie, który spowodował wczoraj (czwartek 10 grudnia br.) kolejkę karetek przed SOR, to incydent, który mógł wynikać z nieprawidłowej organizacji pracy na oddziale ratunkowym szpitala m.in. długiego czasu oczekiwania na wynik testu antygenowego w kierunku SARS CoV-2. Mazowiecki Urząd Wojewódzki po otrzymaniu wyjaśnień od prezesa szpitala, dokona pogłębionej analizy sytuacji, w celu jej wyjaśnienia i zapobiegnięcia podobnym incydentom w przyszłości. Ponadto, Mazowiecki Urząd Wojewódzki informuje, że z naszych informacji wynika, że obecnie sytuacja w Radomiu uległ poprawie. Wojewoda Mazowiecki oczekuje niezwłocznego wprowadzenia pilnej zmiany organizacyjnej, w celu sprawniejszego przekazywania pacjentów przez ZRM i uniknięcia w przyszłości powyższej sytuacji." - czytamy w komunikacie.

Szpital na Józefowie tłumaczy: jesteśmy przeciążeni

Inaczej sytuację przedstawia Mazowiecki Szpital Specjalistyczny. Przyznaje, że wykonuje testy pacjentom przed ich przyjęciem do oddziału ratunkowego. Ale kolejki to zdaniem zarządu lecznicy nie są spowodowane wyłącznie tym.

- Nasz szpital posiada jedyny czynny SOR w Radomiu i regionie. Mimo zapewnień Wojewody, że pozostałe SOR-y w innych radomskich i okolicznych szpitalach powinny działać normalnie tak się nie dzieje. Dowodem na to jest codzienna kolejka karetek na naszym podjeździe. Wszystkie karetki przyjeżdżają do naszego szpitala. Czemu pozostałe SOR-y nie pracują? Nie wiemy! Na jeden szpital to stanowczo za dużo - wyjaśnia w imieniu zarządu Karolina Gajewska, rzecznik prasowy szpital. - Na nasze miast i region jeden działający SOR to stanowczo za mało! W 11-łóżkowym SOR stale przebywa około 30 chorych, co znacząco przekracza możliwości kadrowe oraz infrastrukturalne tego oddziału. Pacjentami są głównie osoby starsze, z wieloma schorzeniami, wymagającymi nie tylko leczenia, ale także pielęgnacji, opieki, karmienia, a liczba personelu na SORze jest taka sama jak przed wybuchem epidemii.

I przekazuje, ze o sytuacji szpitala na Józefowie i współpracy między lecznicami w Radomiu był informowany wojewoda mazowiecki. Ale nie ma z jego strony żadnego odzewu. - W dniu dzisiejszym odbędzie się spotkanie między radomskimi szpitalami. Być może ustalenia poczynione na tym spotkaniu przyczynią się do rozwiązania lub ograniczenia problemu, na czym ogromnie nam zależy, ponieważ w konsekwencji wpłynie to na bezpieczeństwo naszych pacjentów a to dla nas wartość nadrzędna o kończy Karolina Gajewska.