Karp - ceny 2015 w hipermarketach i na targowiskach w Radomiu i regionie

- W tym roku jest wyjątkowy problem z karpiami. Ceny są bardzo wysokie, a producenci nie są w ogóle skłonni do negocjowania - przyznaje Thomas Renard, szef radomskiego hipermarketu E.Leclerc. Szefowie radomskich dużych placówek wielkopowierzchniowych jak zwykle co roku starają się obniżać ceny karpi, by w ten sposób ściągać do swoich placówek klientów, chcących dokonać większych zakupów przedświątecznych.

Od 9,95 złotego za kilogram

We wtorek w E.Leclerc cena kilograma karpia wynosiła 9,95 złotego za kilogram, w Auchan - 9,96 złotego, a w Selgrosie 9,99 złotego. Na bazarze za kilogram ryby trzeba zapłacić 13 złotych. W małych sklepach rybnych jest jeszcze drożej, ale w tym przypadku sprzedawcy chwalą swoje ryby „ekologicznym” pochodzeniem ze stawów, gdzie karmi się je wyłącznie naturalną paszą. Szefowie dużych placówek handlowych upierają się, że ich ryby nie są sprowadzane z zagranicy, jak mówią plotki, ale kupowane od lokalnych producentów. Na przykład w E.Leclerc sprzedawane są ryby od dwóch lokalnych dostawców, w tym między innymi ze stawów w Piastowie.

Mniejsza produkcja

- W tym roku mamy nienaturalną sytuację, że hodowcy nie mogą wywiązać się z zawartych umów z sieciami handlowymi. bo ryb jest mniej i są mniejsze - mówi Adam Stachurski, właściciel Gospodarstwa Rybackiego Złoty Karaś w podradomskich Modrzejowicach. Jego zdaniem w tym roku cena karpia może wzrosnąć przed świętami nawet do 18-20 złotych za kilogram.

W niektórych marketach może w ogóle zabraknąć ryb przed Wigilią. Wszystkiemu winna jest tegoroczna susza. W stawach było mało wody, była mniej dotleniona. Karpie hoduje się zazwyczaj w cyklu trzyletnim. - W tym czasie ryba powinna urosnąć przeciętnie do ponad dwóch kilogramów, w tym roku karpie mają po około 1,5 kilograma. Są oczywiście większe, ale to rzadkość - mówi Adam Stachurski, dodając, że skutkiem sprzedawania ryb po cenach poniżej kosztów produkcji w ubiegłych latach jest tegoroczna o wiele niższa podaż ryby.

Karp - królewska ryba

Miejsce pochodzenia ryby ma duże znaczenie, bo jak podkreślają znawcy, najsmaczniejsza ryba jest ze stawów z piaszczystym dnem oraz karmiona naturalną paszą. Żeby ryba była smaczna, odłów musi zacząć się na długo przed sprzedażą. Karp przenoszony jest teraz ze stawów do magazynów, czyli mniejszych akwenów. Stamtąd trafia do płuczek, czyli zbiorników, w których wymieniana jest woda. Przez ten czas do samych świąt nie jest karmiony. Waga ryby spada o około 10 procent, ale mięso zyskuje na smaku.

Tak naprawdę smak karpiego mięsa nie jest uzależniony od wagi ryby, ale od jej wieku. Z roku na rok jemy coraz więcej innych ryb niż tradycyjne karpie i śledzie. Cena ryb morskich wzrosła jednak w porównaniu z grudniem ubiegłego roku. Karp dla wielu rodzin jest podstawą wigilijnego menu. Jednak coraz więcej ludzi szuka urozmaicenia. Bardzo dobrze sprzedają się pstrągi, szczupaki i sandacze. Przed świętami ludzie kupują mniej gotowych potraw rybnych, częściej chcą zrobić coś specjalnego po swojemu.