Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus rujnuje budżet Radomia. Spadają wpływy z podatków, w związku z epidemią rosną wydatki na służbę zdrowia. Trzeba zaciskać pasa

ik
- Nie mamy wyjścia. Musimy ciąć wydatki - mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
- Nie mamy wyjścia. Musimy ciąć wydatki - mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia. Tadeusz Klocek
Tylko za marzec do kasy Radomia z tytułu podatku PIT i od nieruchomości wpłynęło o pięć milionów złotych mniej niż planowano. Już a te pieniądze można byłoby wyremontować jedną drogę. W kolejnych miesiącach może być gorzej. Mniejsze mogą być wpływy z podatków lokalnych, bo miasto chce pomagać przedsiębiorcom. Spadają dochody ze sprzedaży biletów, w ogóle nie zarabia strefa parkowania. - Jednocześnie musimy pamiętać o zwiększonych nakładach na służbę zdrowia. To dziś absolutny priorytet. W tej sytuacji nie mamy innego wyjścia. Musimy ciąć wydatki - mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia.

Epidemia koronawirusa i związane z nią ograniczenia wpłyną niestety także na finanse samorządów. Będą spadały wpływy z podatków, a to może się odbić między innymi na lokalnych inwestycjach. Gminy, także Radom muszą ciąć wydatki i szukać oszczędności. Trudny będzie z pewnością ten rok, ale analitycy nie mają też wątpliwości, że sytuacja może być trudna także w 2021 roku.

Mniej z podatku w kasie miasta

Już po wpływach z podatków PIT, od osób fizycznych za marzec widać skalę problemu. A przypomnijmy, do połowy tego miesiąca życie gospodarcze toczyło się jeszcze swoim rytmem. Inna sprawa, że do końca maja przesunięto termin płatności podatków w kraju właśnie w związku z epidemią.

Do kasy Radomia wpływy z tytułu podatku od nieruchomości i PIT zmniejszyły się o 17 procent. To około 5 milionów złotych w budżecie miasta. Gdyby taka sytuacja utrzymała się do końca roku to budżet byłby uszczuplony o co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych.

Przypomnijmy, tegoroczne dochody Radomia były zaplanowane na około 1,4 miliarda złotych. Jednak większość tych pieniędzy to tak zwane wydatki stałe. Na przykład oświata to około 30 procent wszystkich wydatków Radomia, pomoc społeczna 25 procent. Na inwestycje w budżecie było zarezerwowanych 236 milionów złotych, ale w tym jest 218 milionów złotych na zadania, które rozpoczęły się w tym lub poprzednich latach.

Rozpoczęte prace są kontynuowane i jak mówi Radosław Witkowski nie ma mowy o tym, żeby z nich zrezygnować.

Trzeba zaciskać pasa

Jednocześnie miasto więcej niż planowało wydaje na służbę zdrowia. Wsparcia potrzebują Radomski Szpital Specjalistyczny oraz Radomska Stacja Pogotowia Ratunkowego. Konieczne są zakupy między innymi środków ochrony dla personelu, ale i sprzętu medycznego.

- To dziś absolutny priorytet - uważa Radosław Witkowski. - W tej sytuacji nie mamy innego wyjścia. Musimy ciąć wydatki. Zrezygnowaliśmy z roweru miejskiego, ograniczamy stypendia sportowe czy odwołujemy wiele wydarzeń, w tym m.in. obchody kolejnej rocznicy Radomskiego Protestu Robotniczego Czerwiec 76 - wylicza Radosław Witkowski.

Strefa nie działa, mniej z biletów

Problem będą miały też jednostki podległe Urzędowi Miejskiemu. Przypomnijmy, od kilku tygodni nie działają obiekty sportowe, baseny, boiska, nie ma więc wpływów do kasy od ich użytkowników. Zajęć nie prowadzą ośrodki kultury.

Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji też będzie miał kłopot. Od 23 marca nie ma wpływów z opłat w strefie płatnego parkowania. nie wiadomo, kiedy parkometry będą uruchomione, póki co nie ma takich planów. W ubiegłym roku ze strefy do kasy zarządu dróg wpłynęły 3 miliony złotych. Zmaleją też wpływy za bilety komunikacji miejskiej. Liczba pasażerów drastycznie spadła.

- O ile zmniejszą się w tym roku jeszcze nie wiemy. jest zbyt wcześnie na takie wyliczenia, ale nie ulega wątpliwości, ze tych pieniędzy będzie mniej - mówi Dawid Puton, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.

Potrzebują wsparcia rządu

Nawet oszczędzając samorządy mogą nie poradzić sobie z kryzysem. Radosław Witkowski, tak jak włodarze innych gmin liczy na wsparcie z budżetu centralnego. Tu potrzebne są działania rządu i parlamentu.

- O trudnej sytuacji finansowej samorządów mówiliśmy jeszcze przed epidemią - przypomina Radosław Witkowski. - Zwracaliśmy uwagę na zmniejszenie wpływów z tytułu udziału w podatku dochodowych od osób fizycznych. Oczywiście uważam, że obniżenie tego podatku było słusznym posunięciem, ale zabrakło rozwiązań mających zrekompensować ten ubytek. Cały czas zbyt mała jest także subwencja oświatowa, co powoduje dodatkowe obciążenie dla budżetów samorządów. Dziś jeszcze trudno ocenić jakie ostatecznie będą skutki epidemii koronawirusa. Jedno jest pewne, konieczne jest stworzenie tarczy antykryzysowej dla samorządów - przekonuje Radosław Witkowski.

Jak wyglądał Radom w latach 80.? Zobacz archiwalne zdjęcia!

Radom na instagramie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto