Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kultowe sklepy w Radomiu. Gdzie zakupy robiły nasze mamy i babcie? Merino, Kasia, Cepelia. Kto pamięta? Zobacz na starych zdjęciach

Izabela Kozakiewicz
Izabela Kozakiewicz
Sklep firmowy SOFIX. Po buty do Radomia przyjeżdżali ludzie z całej Polski.
Sklep firmowy SOFIX. Po buty do Radomia przyjeżdżali ludzie z całej Polski. Fotopolska
Były takie sklepy w Radomiu, gdzie w PRL-u zawsze stały kolejki. W innych, przy odrobinie szczęścia można było kupić lniane ściereczki, albo kupon wełny na płaszcz. radomianki wiedziały, gdzie i kiedy iść, żeby kupić pomarańcze, tenisówki dla dzieci, albo sukienkę na lato. Jednym słowem mieliśmy w Radomiu kultowe sklepy, po których dziś zostały wspomnienia i stare zdjęcia. Zobaczcie je w naszej galerii.

Kultowe sklepy w Radomiu. Zobacz, gdzie robiono zakupy w PRL-u

Kiedy nie było jeszcze marketów, galerii handlowych, dyskontów główną ulica handlową w Radomiu była oczywiście ulica Żeromskiego. Tu można było znaleźć i "chemiczny" i "mięsny" i księgarnię i "papierniczy". Tu można było kupić buty, kurtkę, czy sukienkę. Swoje w kolejce trzeba było oczywiście odstać. Także w innych częściach miasta można było zrobić zakupy i znaleźć kutowe sklepy. Dla przykładu, w latach 80-tych były na Rwańskiej sklepiki, w których sprzedawano swetry przywożone z Turcji czy czekolady z Węgier.

Na ulicy Wałowej był sklep Merino z materiałami na metry. To miejsce z legendą, takiego zaopatrzenia w tkaniny i z taką tradycję ie było nigdzie w Radomiu. W pobliżu, przy ulicy Żeromskiego była słynna "Kasia" z artykułami spożywczymi. Niemal na przeciwko mieściła się księgarnia.

Kto w PRL-u nie kupował listewek na zajęcia techniczne w Składnicy Harcerskiej przy ulicy 1 Maja, albo nie stał w kolejce po buty w firmowym sklepie Radoskóru przy ulicy Żeromskiego, albo Niedziałkowskiego? W latach 90-tych nawet Sofixy, o których marzyła cała Polska były sprzedawane w sklepie firmowym przy ulicy Żeromskiego.

No i były oczywiście Delikatesy, pachnące świeżo mieloną kawą i słodyczami. Tam było luksusowo i kupowało się "kasztanki", price polo, sezamki, albo gorzkie czekolady Wedla. Kolejnym punktem ze słodkościami na handlowej mapie Radomia był sklep Wawela przy ulicy Żeromskiego, w pobliżu kina Hel, no i mały sklep ze słodyczami przy ulicy Traugutta, w pasażu przy schodkach, vis a vis Moniuszki.

A przy ulicy Niedziałkowskiego przez prawie 40 lat działała Cepelia. Tam można było kupić lalki w strojach ludowych, haftowane obrusy, rzeźbione w drewnie świątki. Ale, jak ktoś miał szczęście dostał tam i lniane ściereczki do kuchni. W latach 70-tych i 80-tych to był towar deficytowy.

Takich miejsc w Radomiu, w których nasze mamy i babcie robiły zakupy było więcej. Zobaczcie je na starych zdjęciach w naszej galerii.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto