Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Longin to jest Longin! W Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu otwarto wystawę Longina Pinkowskiego

Barbara Koś
Gratulacje dla Longina Pinkowskiego składa Włodzimierz Pujanek, dyrektor Elektrowni. Więcej na kolejnych zdjęciach.
Gratulacje dla Longina Pinkowskiego składa Włodzimierz Pujanek, dyrektor Elektrowni. Więcej na kolejnych zdjęciach. Marcin Kucewicz, Elektrownia
Longin to jest Longin! W Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu otwarto w piątek, 7 października, jubileuszową wystawę malarstwa Longina Pinkowskiego w 55 rocznicę pracy twórczej. Zobaczcie zdjęcia.

Na wernisaż do Elektrowni przyszło bardzo wielu przedstawicieli radomskiego środowiska plastycznego, którego Longin Pinkowski jest podporą od ponad pół wieku. Było także wielu przyjaciół i sympatyków artysty, współpracowników, byłych wychowanków i miłośników twórczości Longina Pinkowskiego.

Wszystkich powitał Włodzimierz Pujanek, dyrektor Elektrowni, zaznaczając, że w Elektrowni trwa właśnie cykl ekspozycji radomskich twórców: Ewy Banaszczyk, teraz Longina Pinkowskiego, a za tydzień będzie wystawa radomianina, Sebastiana Kroka, związanego obecnie z warszawskimi plastykami.

Wystawa Longina Pinkowskiego, jak zaznaczył dyrektor, przygotowana przez Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia dokumentuje wieloletnią twórczość artysty ale, jest także kolejnym elementem projektu przypominającego i podkreślającego znaczenie radomskiej Grupy M-5 w lokalnym oraz ogólnopolskim ruchu plastycznym.

- A jaka jest obecna wystawa Pinkowskiego? - zastanowił się dyrektor Pujanek. - Po prostu - Longin to jest Longin!

Merytorycznie o wystawie mówił Mariusz Jończy - na wystawie są 102 obrazy jubilata, a o wielkich zasługach Longina Pinkowskiego dla radomskiego środowiska plastycznego - Janusz Popławski, prezes Radomskiego Okręgu ZPAP. W imieniu środowiska wręczył jubilatowi specjalny dyplom uznania od Związku Polskich Artystów Plastyków.

W tym momencie Longin Pinkowski podziękował władzom Związku za przyczynienie się do nadania mu medalu Gloria Artis, którym to medalem jubilat udekorował swój wernisażowy garnitur.

Następnie Pinkowski wygłosił swoje artystycznym credo.

- Co liczy się w malarstwie? - pytał mistrz. I odpowiadał: kolor, pamięć i wyobraźnia. Co dla niego, Pinkowskiego, jest jeszcze ważne? Intuicja, gest malarski, iluzja i rozum. Istotna jest też tajemniczość.

- Nie maluję nigdy do samego końca - tłumaczył artysta. - Niech pozostanie na obrazie tajemnica, którą widz zechce sam sobie odgadnąć.

Longin Pinkowski, jak pisze Mariusz Jończy w katalogu wystawy, który zostanie niebawem wydany, jest kreatywnym kontynuatorem tradycji łączącej konwencję kolorystyczną szkoły sopockiej z rozwiązaniami bliskimi założeniom romantyzmu i poetyki nadrealistycznej.

Jego twórczość jest odzwierciedleniem temperamentu i sposobu rozumienia otaczającego świata, materializacją emocji i osobistą transmisją „pejzażu wewnętrznego”. Na przestrzeni wielu lat pracy, wytworzył własny, indywidualny język formalny, łączący poszukiwania w zakresie koloru z charakterystycznym ekspresyjnym gestem.

Przeszło pół wieku aktywności artystycznej Longina Pinkowskiego materializuje się w ponad trzydziestu wystawach indywidualnych, w około stu pięćdziesięciu wystawach zbiorowych na terenie Polski, a także poza jej granicami, to wyróżnienia i nagrody w konkursach sztuki w Warszawie, Łodzi, Bielsku-Białej, Bydgoszczy, Kielcach, Katowicach, Wałbrzychu i Radomiu, dziesiątki realizacji obecnych we wnętrzach prywatnych domów i w kolekcjach państwowych.

- Należy też pamiętać o jego pracy pedagogicznej, w trakcie której przygotowywał do uczestnictwa w sztuce setki młodych adeptów- podkreśla Mariusz Jończy.

Zobaczcie galerię zdjęć z otwarcia wystawy

Ekspozycja będzie czynna do 6 listopada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto