Matura 2020 w Radomiu. Trwają ostatnie przygotowania w szkołach. Jakie będą obostrzenia i zalecenia?

Już od poniedziałku 8 czerwca rozpocznie się maraton maturalny. Jak zwykle egzaminy rozpoczną się od testu podstawowego z języka polskiego. Wytyczne, mające umożliwić sprawny i bezpieczny przebieg egzaminów zostały przygotowane wspólnie przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, Centralną Komisję Egzaminacyjną oraz Główny Inspektorat Sanitarny. Wszystko po to, by w czasie epidemii nikt nie zachorował.

- Jesteśmy przygotowani do matur, rozstawione stoliki mają odpowiedni dystans. W tym roku do egzaminów przystąpi 50 maturzystów w naszym liceum. Czekamy ze spokojem na początek matur. Dostaliśmy wytyczne, jak mamy zapewnić zapewnić bezpieczeństwo uczniów i nauczycieli. Do momentu zajęcia miejsca w sali każdy uczeń będzie musiał mieć zasłonięte usta i nos. W czasie samego egzaminu można już zdjąć maseczkę, ale jeśli ktoś będzie chciał - to może pisać w niej cały egzamin. Przy każdym opuszczeniu miejsca, maseczki muszą być ponownie założone. Nauczyciele również będą w maseczkach oraz rękawiczkach ochronnych - mówi Radosław Lis, dyrektor XII Liceum Ogólnokształcącego w Radomiu.

Podobnie będzie wyglądać sytuacja w innych liceach i technikach. Przy wejściu uczniowie będą podpisywać oświadczenia, że są zdrowie i nie miały kontaktu z osobami zakażonymi lub objętymi kwarantanną. W niektórych szkołach zakupiono lampy UV i ustawiono je przy wejściu, by w ten sposób dezynfekować wchodzących.

W Zespole Szkół numer 2 imienia Ludwika Skowyry w Przysusze do matur przystąpią uczniowie czterech klas, w sumie jest to 64 tegorocznych absolwentów i prawie 20 dodatkowych osób, z ubiegłych lat, którzy chcą poprawią oceny. - Język polski w poniedziałek będziemy pisać na sali sportowej. To bardzo duża hala, jest tam zachowany odpowiedni dystans - mówi Małgorzata Bednarska, dyrektorka Zespołu Szkół numer 2 imienia Ludwika Skowyry.

Przepisy nakazują jednak, by uczniowie nie gromadzili się przy wejściu, dlatego szkoły muszą tak przygotować wejścia, by uniknąć ścisku. - Mamy cztery wejścia do sali i każdy uczeń pojedynczo ma wchodzić do środka. Samo wejście trochę się przedłuży, ale mamy zamiar rozpocząć egzamin nie później, niż o godzinie 9.40. Wszystko mamy dokładnie rozpisane - dodaje dyrektor Małgorzata Bednarska.

jak dodają dyrektorzy, same przepisy nie zahamują zapewne żywiołowych zachowań maturzystów. Co zapewne będą chcieli się spotkać po miesiącach rozłąki, porozmawiać, przywitać. Inaczej nieco będzie wyglądał egzamin z języka obcego. Piszący przejdą do mniejszych sal, bo część zadań jest przekazywana ze słuchu. Musi być dobra akustyka, by każdy maturzysta mógł zrozumieć polecenie.

Drobną, ale zauważalną zmianą w tegorocznych maturach, jest zakaz przynoszenia maskotek. W poprzednich latach bardzo wielu uczniów stawiało na ławkach swoje maskotki. Królowały misie, słoniki, zwłaszcza te z podniesiona trąbą, rzekomo dające pewność zdania egzaminu. Tym razem maskotki, podobnie jak telefony komórkowe, smartfony nie trafia na sale egzaminacyjne. Dodatkowo przy wejściu nauczyciele przygotują siatki na te rzeczy uczniów, które nie powinni trafic na egzamin. Na sale można przynieść jedynie dopuszczone przedmioty, jak linijki, długopisy.