Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele w Radomiu i regionie ogłaszają strajk, w szkołach rusza referendum strajkowe

Sok
- Dobrej szkoły nie stworzymy bez godnie opłacanych nauczycieli - mówi Tomasz Korczak, prezes ZNP w Radomiu
- Dobrej szkoły nie stworzymy bez godnie opłacanych nauczycieli - mówi Tomasz Korczak, prezes ZNP w Radomiu Tadeusz Klocek
Od 8 kwietnia rozpocznie się strajk nauczycieli i pracowników oświaty we wszystkich szkołach, przedszkolach. W samym Radomiu strajk może objąć blisko 90 szkół i placówek oświatowych.

- Dziś, 6 marca, zbiera się Zarząd Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Radomiu, który podejmie decyzje o referendum. Daje ono możliwość wypowiedzenia się każdej załodze w danej szkole, czy skorzysta z możliwości wzięcia udziału w strajku - mówi Tomasz Korczak, prezes oddziału ZNP w Radomiu.

Wcześniej Związek ustalił treść pytania referendalnego, które brzmi: „Czy wobec niespełnienia żądania dotyczącego podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli, wychowawców, innych pracowników pedagogicznych i pracowników niebędących nauczycielami o 1000 złotych z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 roku, jesteś za przeprowadzeniem w szkole strajku począwszy od 8 kwietnia?”.

W referendum będzie mógł wziąć udział każdy pracownik szkoły lub przedszkola, nie tylko nauczyciele, ale także pracownicy administracji i obsługi.

Strajk stanie się realny w każdej szkole, o ile w referendum weźmie udział przynajmniej połowa uprawnionych, ma większość z nich poprze strajk.

Związek Nauczycielstwa Polskiego w Radomiu działa w 87 placówkach. Są w tym szkoły podstawowe, licea, technika, szkoły specjalne, przedszkola, ale także biblioteki. Referendum ma potrwać do 25 marca, ale w Radomiu ma zakończyć się wcześniej, bo 22 marca. Wówczas będzie wiadomo, ile szkół i placówek w mieście nie będzie pracować.

Trzeba dodać, że strajk organizuje jeden związek - ZNP, który jest najliczniejszy, ale w szkołach działają inne organizacje. Nie jest wykluczone, że i inne centrale związkowe poprą strajk, choć formalnej decyzji jeszcze nie ma.

- Rozgoryczenie wśród nauczycieli jest naprawdę duże. Płace pedagogów są bardzo niskie w stosunku do zarobków, jakie dziś oferuje rynek pracy poza oświatą - mówią nauczyciele.

Pracownicy oświaty przypominają, że są pod wrażeniem niedawnej, skutecznej akcji policjantów. Choć policjanci nie mogą strajkować, to zaczęli lawinowo odchodzić na zwolnienia lekarskie. Poskutkowało, bo rząd od razu znalazł dla nich pieniądze. Podwyżki wywalczone przez stróżów porządku publicznego, to 650 złotych do pensji od stycznia 2019 roku i kolejne 500 złotych rok później.

Chcą godnie zarabiać

Nauczyciele wyznaczyli datę rozpoczęcia strajku: to 8 kwietnia.

- Tego dnia nauczyciele przyjdą do szkoły, ale nie będą wykonywać swoich obowiązków. Nie będzie więc prowadzenia lekcji, czy zajęć w przedszkolach - dodaje prezes Korczak.

Strajk ma trwać do odwołania. Jest to o tyle ważne, że termin przerwania pracy nauczycieli może zbiec się z zaplanowanymi na kwiecień ważnymi egzaminami. Na 10, 11 i 12 kwietnia zaplanowano egzamin gimnazjalny, dla ostatnich już klas gimnazjalnych. Od tego egzaminu zależy, gdzie uczniowie pójdą dalej się kształcić. Z kolei 15, 16 i 17 kwietnia ma ruszyć egzamin ósmoklasisty. Po raz pierwszy uczniowie ósmych klas mają przystąpić do egzaminu, a od niego także zależy, do której szkoły średniej pójdą absolwenci podstawówek. W przypadku egzaminów nie ma alternatywy: nie można ich przenieść na inny termin, bo burzy się cały rok nauki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto