Piękna dawna willa, przy ulicy Mickiewicza w centrum Radomia, niszczeje niemal od ćwierć wieku. Zajęcia miało tu tysiące młodzieży

Ktoś przyjezdny, który pierwszy raz pojawi się w Radomiu, może się zdziwić, że taka ruina stoi w ścisłym centrum miasta, tuż przy dawnej Galerii Rosa, blisko katedry i Urzędu Miasta. Ruina nie tylko szpeci, ale nosi jeszcze ślady dawnej świetności. Budynek był wspaniale zaprojektowany, specjalnie dla niemieckiego majora lotnictwa Ernsta Kundta, dom zbudowano na początku lat 40-40. Niemiec w ostatnich latach wojny był do wyzwolenia Radomia 16 stycznia 1945 roku gubernatorem dystryktu radomskiego.

Po wojnie długie dziesiątki lat budynek służył jako Młodzieżowy Dom Kultury, gdzie były zajęcia z fotografowania, czy śpiewu.
- Chodziłam tam kilka lat na lekcje muzyki i tańca, jako uczennica podstawówki. Pamiętam wiele pokoi i zakamarków w tym budynku, to był piękny Młodzieżowy Dom Kultury. Szczególne wrażenie na mnie robił księgozbiór w jednym z pokoi, stały tam wysokie półki – opowiada pani Katarzyna, radomianka.

W 1991 roku Młodzieżowy Dom Kultury został przeniesiony, a willa przy Mickiewicza została wystawiona na sprzedaż. Dom nie miał szczęścia do kolejnych właścicieli, jednym z nich był Bank Energetyki, a potem Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych. Nikt z właścicieli nie zadbał o stan budynku.

Zobacz w galerii zdjęć, jak teraz wygląda ten budynek, a jak prezentował się przed laty