Jak informuje policja, w poniedziałek wieczorem pod numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że "w szpitalu jest bomba".
- Oficer dyżurny podejrzewał, że zgłaszający mógł znajdować się pod wpływem alkoholu, ale nie zlekceważył tej informacji. Policjanci natychmiast rozpoczęli ustalanie miejsca, gdzie niebezpieczny ładunek może się znajdować. Równocześnie szukali zgłaszającego. Szybkie działania pozwoliły na ustalenie domniemanego sprawcy i krótko po otrzymanym telefonie policjanci z wydziału patrolowo interwencyjnego zatrzymali w okolicy szpitala 53-latka z Radomia - relacjonuje Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.
Według niej, mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy. Jak ustalili mundurowi, chwilę wcześniej był on w szpitalu, skąd został wyproszony z uwagi na złe zachowanie. 53-latek trafił do policyjnej celi, po czym usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego.
- O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za takie przestępstwo może grozić kara nawet do 8 lat więzienia. Przypominamy, że to w ostatnich dniach kolejna osoba zatrzymana przez radomskich policjantów, która nie uniknie odpowiedzialności za głupi żart - dodaje Justyna Leszczyńska.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?