Prawie wszystkie łóżka covidowe w szpitalu tymczasowym w Radomiu już są zajęte

Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE

- Dziś dostałem informację, że w naszym szpitalu zmarły 4 osoby i 9 zostało wypisanych do domu. Ale na te zwolnione miejsca umieszczono natychmiast następnych pacjentów. Co będzie dalej? Nie wiem – mówi Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia odpowiedzialny na placówki ochrony zdrowia.

Szpital tymczasowy zapełnia się

W środę po południu w szpitalu tymczasowym w Radomiu było 69 pacjentów na 80 miejsc. Trzeba jednak dodać, że to maksymalna ilość miejsc w placówce, która może mieć 80 łóżek covidowych i od soboty, od czasu otwarcia lecznicy, uruchamiane są systematycznie kolejne moduły szpitalne. - Staramy się zaraz po zwolnieniu łóżka informować o tym koordynatora pogotowia ratunkowego. Następnego pacjenta mamy już w ciągu dwóch kolejnych godzin – mówi doktor Wojciech Dworzański, szef szpitala tymczasowego. Tak było w przypadku ostatniego pacjenta – 83 – letniej kobiety, którą na wieść o zwolnionym łóżku wyprawiono do Radomia ze szpitala bródnowskiego w Warszawie.

Doktor przyznaje, że personel może się czuć przeciążony, ale zapewnia, że grafik dyżurów jest zapełniony do końca kwietnia. Apeluje jednak o cierpliwość i wyrozumiałość ze strony rodzin pacjentów. - Taka ilość pacjentów wymaga czasu, wysiłku, więc nie jesteśmy w stanie odbierać wszystkich telefonów z pytaniami o stan zdrowia pacjenta. Trzeba pacjentów przebadać, zaopiekować się nimi, to są ludzie poważnie chorzy. Nie odbieramy telefonów nie ze złej woli, ale po prostu nie ma na to możliwości, ani czasu – powiedział Wojciech Dworzański. Do wiceprezydenta Radomia Jerzego Zawodnika docierają jednak sygnały ze strony pracowników i związków zawodowych, że z obsadą szpitala tymczasowego nie jest wszystko dobrze. - Grafik grafikiem, rozumiem, że dyżury są zapewnione, ale przecież potrzebny jest personel do stałego opiekowania się chorymi, a tych pracowników tam po prostu brakuje – mówi Jerzy Zawodnik.

Co będzie dalej?

Jak już informowaliśmy, we wszystkich szpitalach w regionie radomskim, gdzie zorganizowano łóżka covidowe, nie ma praktycznie wolnych miejsc do przyjmowania nowych pacjentów lub pojawiają się takie możliwości w miarę zwalniania zajętych łóżek. Dotyczy to takich szpitali jak Radomski Szpital Specjalistyczny, Mazowiecki Szpital Specjalistyczny oraz placówek w Przysusze, Lipsku, Pionkach, Kozienicach, Iłży i Nowym Mieście nad Pilicą. Nie ma na razie miejsc covidowych w szpitalach w Grójcu i Zwoleniu. Do wojewody Mazowieckiego wpłynął wniosek od dyrekcji szpitala w Lipsku o zwiększenie liczby łóżek covidowych o kolejnych 20 łóżek. Decyzja jeszcze w tej sprawie nie zapadła.

Nie można wykluczyć, że Radomski Szpital Specjalistyczny znów zostanie przekształcony w szpital covidowy. Taką rolę pełnił do 22 lutego. Ale wtedy wojewoda zdecydował, że do tej lecznicy będą trafiali także niezakażeni pacjenci, bo pojawiła się pilna potrzeba odciążenia szpitala na Józefowie, który nie radził sobie z przyjmowaniem pacjentów uskarżających się na inne niż Covid-19 choroby.