Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Projekt budżetu Radomia na 2023. Warunki dyktuje kryzys, drożyzna i inflacja. Mało inwestycji, szybujące wydatki i cięcia. Na co zabraknie?

Izabela Kozakiewicz
Izabela Kozakiewicz
Prezydent Radomia podpisał projekt budżetu na 2023 rok i skierował go do Rady Miejskiej. Jak mówił Radosław Witkowski to będzie budżet kryzysu, inflacji i drożyzny.
Prezydent Radomia podpisał projekt budżetu na 2023 rok i skierował go do Rady Miejskiej. Jak mówił Radosław Witkowski to będzie budżet kryzysu, inflacji i drożyzny. Urząd Miejski/Anna Wróblewska
Nie będzie remontu ulicy Warszawskiej, brakuje pieniędzy na program drogowy i chodnikowy oraz inwestycje w szkołach. Wydatki miasta rosną trzy razy bardziej niż dochody. - To będzie budżet kryzysu, inflacji i drożyzny, których nie wywołały polskie samorządy - mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia. I zapowiada, że jest też plan B, lepszy, ale ale zależny od zwiększenia dochodów. Klucz do jego realizacji mają radni, krótko mówiąc muszą się zgodzić na podwyżki opłat lokalnych.

Jaki będzie budżet Radomia na 2023 rok? Kryzysowy, bo na wielkie inwestycje zabraknie pieniędzy

We wtorek 15 listopada Radosław Witkowski podpisał projekt budżetu Radomia na 2023 rok i skierował go do Rady Miejskiej. Dokument został przygotowany w Urzędzie Miejskim, jego uchwalenie jest w rękach radnych. I już wiadomo, że łatwo nie będzie, bo budżet jest trudny.

- Kryzys, drożyzna i inflacja pustoszy budżety domowe, ale też budżety samorządów. To nie jest spowodowane przez samorządy, czy prezydenta Radomia. To są efekty polityki rządu, która rujnuje finanse polskich gmin - przekonuje Radosław Witkowski.

I wylicza, dochody bieżące Radomia w 2023 roku mają wzrosnąć o 34 miliony złotych, ale wydatki aż o 113 milionów złotych! Tylko do oświaty, według ostrożnych szacunków, Radom będzie musiał dołożyć 170 milionów złotych z własnej kasy. To dlatego, że rządowa subwencja oświatowa jest za mała i nie wystarczy jej nawet na pokrycie kosztów wynagrodzeń. Generalnie na oświatę pójdzie aż 49 procent wszystkich wydatków budżetowych Radomia, to 630 milionów złotych.

- Uderza w nas wzrost cen energii i paliw, wyższe stopy procentowe czy podniesienie minimalnej płacy. Ale też zmiany podatkowe. Od 2019 roku spadają wpływu z udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych. Gdyby tych zmian nie było dostalibyśmy z tytuły PIT o 100 milionów więcej

- wylicza Radosław Witkowski.

W projekcie budżetu na inwestycje jest 140 milionów złotych. To skromnie

Jaki jest projekt budżetu w liczbach? Dochody zaplanowano na 1 miliard 297 milionów złotych, wydatki mają wynieść 1 miliard 435 milionów złotych. Deficyt to ponad 138 milionów złotych. Najwięcej pójdzie na oświatę - blisko 49 procent wydatków - 630 milionów złotych, na opiekę społeczną i rodzinę 202,8 milionów złotych, na transport i łączność (między innymi drogi, komunikacja) 100 milionów złotych.

- W oświacie, wydatki rosną szybciej niż subwencja. W przyszłym roku nie będzie pieniędzy na inwestycje. Nie będzie ich na doposażenie i remonty, których potrzeby systematycznie zgłaszają szkoły. To efekt tego, że rząd od 2019 roku metodycznie niszczy finanse polskich samorządów - uważa Katarzyna Kalinowska, wiceprezydent Radomia.

W projekcie budżetu na 2023 rok zaplanowano 140 milionów złotych na inwestycje (mniej niż w 2022 roku), to niecałe 10 procent wszystkich wydatków Radomia. Lista zadań do wykonania zapisanych w projekcie jest krótka. Największe z nich to:

  • przebudowa wiaduktu w ulicy Żeromskiego - 65 milionów złotych
  • budowa trasy N - S na odcinku od ulicy Żeromskiego do Energetyków - 17 milionów złotych
  • budowa ulicy Wolanowskiej - 3 miliony złotych
  • przebudowa ulic Piwnej i Zgodnej - 3 miliony złotych
  • rozbudowa szpitalnego oddziału ratunkowego szpitala przy ulicy Tochtermana 1,5 miliona złotych
  • budowa wodnego placu zabaw nad zalewem na Borkach

Jest też 7,7 miliona złotych na zadania Budżetu Obywatelskiego na 2023 rok. To między innymi budowa ścieżek rowerowych, boiska przy zespole szkół imienia majora Henryka Dobrzańskiego Hubala, czy plac zabaw przy szkole podstawowej numer 4.

- Myślę, że w tej mizerii, przy tak trudnym i niepewnym budżecie w dalszym ciągu utrzymujemy się w trendzie prorozwojowym

- uważa Radosław Witkowski.

Projekt budżetu Radomia na 2023 rok, jest też plan B

Na dwie pozycje warto zwrócić uwagę. Po pierwsze przebudowa ulicy Wolanowskiej. Otóż miasto chce zrezygnować z prac na ulicy Warszawskiej, na to zadanie jest dotacja z rządowego Polskiego Ładu.

- Dzisiaj, za te pieniądze tej inwestycji nie da się zrealizować, nie ma zainteresowania firm, nie są w stanie przewidzieć, ile roboty będą kosztowały za półtora roku. Musimy odłożyć warszawską na bok, w zamian chcemy przebudować ulicę Wolanowską. Będzie możliwośc przełożenia pieniędzy z Polskiego Ładu na inne zadania i chcemy z tego skorzystać - wyjaśnia Mateusz Tyczyński, wiceprezydent Radomia.

Pozostaje też kwestia budowy trasy N-S, w projekcie zapisano na nią tylko 17 milionów złotych. To za mało. Brakująca kwota, 12 milionów złotych jest w tak zwanym planie B. A czym on jest? Otóż listą inwestycji, którą można byłoby realizować, gdyby zwiększyły się dochody Radomia.

- Musimy szukać dodatkowych dochodów. Na najbliższą sesję przygotuję pakiet uchwał okołobudżetowych i przedstawię ją radnym. Będziemy z nimi dyskutować, co możemy zrobić żeby nie schodzić ze ścieżki rozwoju - mówi Radosław Witkowski.

Mówiąc wprost Radosław Witkowski wróci do radnych z projektami uchwał podnoszących opłaty lokalne, a więc opłaty za wywóz śmieci i podatki miejskie. Zaproponuje wyższe ceny za bilety komunikacji miejskiej i w strefie płatnego parkowania. Do tej pory, głosami radnych PiS, którzy mają większość w Radzie, takie uchwały były odrzucane.

- Radni muszą mieć świadomość, jak wygląda budżet Radomia bez dodatkowych dochodów i że mamy szansę, aby w 2023 roku zrealizować więcej projektów - mówi prezydent Witkowski.

- Mamy mniejsze wpływy z podatków, wydatki idą w górę, a pieniędzy w budżecie nie ma. Pieniądze nie rosną na drzewie, musimy sobie to uświadomić - dodaje Mateusz Tyczyński.

Informuje przy tym, że bez dodatkowych pieniędzy po stronie dochodów może zabraknąć pieniędzy na przykład na stypendia sportowe. W projekcie są zabezpieczone do połowy 2023 roku.

- Co dalej? To będzie zależało od decyzji radnych - odpowiada Mateusz Tyczyński.

A co znalazło się w inwestycyjnym planie B? To między innymi:

  • budowa trasy N -S (brakujące 12 milionów złotych
  • przebudowa skrzyżowania Maratońska - Dębowa,
  • budowa i przebudowa dróg w ramach "czynówek"
  • Radomski Program Drogowy
  • Radomski Program Chodnikowy
  • remonty i zakupy dla pogotowia i radomskiego Szpitala Specjalistycznego
  • rozbudowa Zespołu Szkół Specjalnych przy ulicy Lipskiej
  • rozbudowa o sale gimnastyczną i segment dydaktyczny Zespołu Szkół Elektronicznych
  • zmiana ogrzewania w blokach przy ulicy Marii Gajl
  • wsparcie radomskich działkowców
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto