Mamy połowę czerwca, a koszenia w południowej części Radomia jeszcze nie było. Efekt, to bujna roślinność w pasach drogowy i przy chodnikach. Kierowcy złorzeczą, bo niewiele widać. Trudno jest bezpiecznie pokonać skrzyżowanie, włączyć się do ruchu, czy zawrócić między innymi na Borkach, Południu, Halinowie, w okolicach Starego Ogrodu i targowiska przy Wernera. Trawa wyrosła do pasa. Czy w końcu doczekamy się koszenia?
W kasie pusto, bo odśnieżanie było drogie
Koszenie traw w pasach drogowych powinien zorganizować Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji. Był nawet przetarg, w którym miały być wyłonione firmy, które by się tym zajmowały przez cały sezon. Ale zabrakło pieniędzy, żeby podpisać umowy w rejonach miasta oznaczonych numerami 4 i 6, to południowa część miasta. Zarządowi dróg pieniędzy wystarczyło tylko na opłacenie faktur za zimowe utrzymanie dróg.
Był wniosek do rady Miejskiej, żeby dołożyć pieniędzy na koszenie, ale uchwała przepadła.
- Podczas marcowej sesji Rady Miejskiej radni Prawa i Sprawiedliwości zdecydowali przeznaczyć te pieniądze na inny cel. Wystarczyło tylko na opłacenie faktury za akcję zima oraz pozwoliło na podpisanie umów na koszenie tylko w czterech rejonach Radomia. Tak jak mówiłem na sesji decyzja radnych skutkuje brakiem możliwości koszenia, a tym samym bezpieczeństwo pieszych, rowerzystów i kierowców będzie zagrożone. I teraz mamy taką sytuację –mówi Mateusz Tyczyński, zastępca prezydenta Radomia.
Na szczęście jest szansa, że pasy drogowe jednak zostaną doprowadzone do porządku. Jak informuje Mateusz Tyczyński interwencyjnie koszeniem mają się zająć pracownicy Zakładu Usług Komunalnych.
- Nie pozwolimy jednak na to, aby polityczna decyzja radnych PiS-u skutkowała jakąś tragedią na drodze, więc chcemy, żeby Zakład Usług Komunalnych jak najszybciej przystąpił do koszenia w okolicach skrzyżowań i miejscach szczególnie niebezpiecznych. Będzie się to wiązało z koniecznością zrezygnowania przez ZUK z części swoich zadań, chociażby z koszenia w parkach –zaznacza Mateusz Tyczyński.
Jak informuje biuro prasowe Urzędu Miejskiego w tej chwili trwa ustalanie harmonogramu koszeń.
Zamiast czekać, trzeba było działać
Na wypowiedź wiceprezydenta Tyczyńskiego w mediach społecznościowych zareagował szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Podlewski. "Szanowni Państwo, 600 tys. zostało przesunięte na pensję dla pracowników #DPSów i #MOPS! Za co kolejny w imieniu pracowników dziękuję radnym. Środki zostały przesunięte 29 marca! Wystarczająco dawno temu, żeby podjąć ten temat na dwóch kolejnych sesjach. Ale wolał czekać... Ponadto zdecydujcie się. Pryncypał wiceprezydenta mówi, żeby nie kosić, pan chce kosić. Zdecydujcie się." - napisał Łukasz Podlewski.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?