Mogło być nawet zwycięstwo, ale i wyjazdowa porażka w pięciu setach Jadaru Sport Radom z Resovią Rzeszów ma swoją wartość. Zdobyty na trudnym terenie punkt może okazać się bezcenny dla radomian w walce o bezpośrednie utrzymanie w Polskiej Lidze Siatkówki.
Podopieczni Wojciecha Stępnia rozpoczęli mecz bardzo dobrze. W ataku wprost rewelacyjnie radził sobie Wojciech Żaliński, który w pierwszej szóstce zastąpił Marco Liefke. A, że i pozostali gracze Jadaru spisywali się nieźle, set otwarcia stał się łupem radomian.
Potem nie było już tak dobrze. Do głosu doszli gospodarze, wygrali dwie kolejne partie i tym razem przyjezdni musieli gonić wynik. Udało się na tyle, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break. Tu już zdecydowanie lepsza okazała się Resovia.
- Chłopcy pokazali, że potrafią walczyć również na wyjazdach. Można było ugrać nawet więcej, ale i z punktu jestem bardzo zadowolony - stwierdził po meczu Wojciech Stępień, trener Jadaru.
RESOVIA RZESZÓW - JADAR SPORT RADOM 3:2 (19:25, 25:21,25: 22, 22:25, 15:9).
Resovia: Ilić, Gabrych, Gunia, Papke, Łuka, Kusior, Ignaczak (libero) oraz Kozłowski, Mitrović.
Jadar: Macionczyk, Pęcherz, Nowik, Żaliński, Kocik, Kokociński, Obdrzalek (libero) oraz Gawryszewski.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?