Radni miejscy w Radomiu po raz pierwszy od wybuchu epidemii koronawirusa będą obradować w Ratuszu. Nie wpuszczą mieszkańców

Wszystko wskazuje na to, że będzie to po przerwie wymuszonej przez epidemie koronawirusa pierwsze posiedzenie w Ratuszu. Poprzednie sesje odbywały się zdalnie, radni łączyli się za pośrednictwem internetu.

- Sprawdzałam, jak pracują radni w innych samorządach i okazuje się, że radni obradują stacjonarnie. Też podjęłam decyzję, żeby sesja odbyła się w naszej sali obrad. To może się zmienić, jeśli okaże się na przykład, że któryś z radnych trafił na kwarantannę, albo w urzędzie będzie przypadek zakażenia, albo kwarantanny. Poprosiłam wszystkich o przekazywanie takich informacji, chodzi o bezpieczeństwo - zastrzega Kinga Bogusz, przewodnicząca radomskiej Rady Miejskiej. -

Na sali obrad, pomiędzy radnymi zostaną zachowane większe odległości. każdy wchodząc na salę przejdzie pomiar temperatury i będzie musiał zdezynfekować ręce. Trwają jeszcze ustalenia, czy konieczne będzie używanie maseczek w trakcie obrad.

Zgodnie z przepisami sanitarnymi na sali obrad w Ratuszu może być najwyżej 37 osób. - Mamy 28 radnych, będą przedstawiciele kolegium prezydenckiego, obsługa i pracownicy biura rady - wylicza Kinga Bogusz. - To oznacza, ze mieszkańcy nie będą mogli uczestniczyć w posiedzeniu. Obrady można jednak śledzić za pośrednictwem internetu - dodaje.

W porządku obrad znalazły się między innymi zmiany w budżecie miasta. Będą dyskutować o pomyśle utworzenia urzędu pracy dla Radomia, dowiedzą się w jakiej kondycji jest miejski budżet i o ile zmniejszyły się wpływu w związku z epidemią koronawirusa. Po raz kolejny prezydent proponuje też wprowadzenie zmian w systemie stypendiów sportowych.