Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radom. Członkowie gangu karateków z zarzutem zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów. To tajemnicza zbrodnia sprzed 26 lat

jp
CBŚ
Trzy osoby usłyszały zarzut zabójstwa byłego premiera w czasach PRL Piotra Jaroszewicza oraz jego żony Alicji Solskiej-Jaroszewicz. To ludzie związani z radomskim gangiem karateków. Dwóch z trzech podejrzanych osób przyznało się do winy, trzeci mężczyzna, rzekomy mózg tamtej zbrodni, nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań.

O śledztwie w sprawie zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów mówili w siedzibie krakowskiej prokuratury minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz prokuratorzy prowadzący sprawę.

- To przełom w sprawie; nie ma zbrodni doskonałej - ocenił w trakcie konferencji prasowej minister Zbigniew Ziobro.

Kilka tygodni temu zatrzymano mężczyznę powiązanego z tzw. gangiem porywaczy, który działał na terenie Małopolski. Mężczyzna uczestniczył w porwaniu krakowskiego biznesmena w 2013 roku i właśnie pod tym zarzutem trafił do aresztu śledczego w Krakowie. Okazało się, że doskonale znał gang karateków. Poza nim krakowscy policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali dwóch członków gangu karateków. Teraz cała trójka jest podejrzana o zamordowanie małżeństwa Jaroszewiczów.

Policjanci trafili na trop sprawców przy okazji głośnego śledztwa w sprawie porwania 10-letniego Kamila z Krakowa oraz porwania i zabójstwa 76-letniego krakowskiego przedsiębiorcy.

- To sukces prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Krakowie oraz policjantów, którzy z nimi współpracowali - mówił Ziobro. Minister zastrzegał, że o ewentualnej winie rozstrzygnie sąd, na razie możemy mówić o bardzo wysokim stopniu prawdopodobieństwa, że prokuratorzy i policjanci dokonali w tej sprawie przełomu.

Minister Ziobro zaznaczył, że dwóch sprawców zostało przesłuchanych już w charakterze podejrzanych, przyznało się do winy i opisało wszystkie szczegóły zbrodni sprzed 26 lat i rabunku. Dodał, że przed policjantom i prokuratorom pozostało jeszcze wykonanie wielu czynności procesowych związanych z tą zbrodnią, ale też innymi przestępstwami, o których śledczy dowiedzieli się przy okazji prowadzenia tej sprawy.

Minister sprawiedliwości zdradził w jakich okolicznościach doszło do przełomu w sprawie zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów. Otóż podczas przesłuchania jednego z podejrzanych o dokonanie krakowskich uprowadzeń mężczyzny powiedział on, że zda relację z jeszcze jednego przestępstwa, w którym brał udział. Chodziło właśnie o zabójstwo byłego premiera i jego żony. Przesłuchiwany mężczyzna powiedział wprost, że brał udział w zabójstwie w Aninie. Od razu w Prokuraturze Krajowej powołano specjalny zespół, który miał zająć się weryfikacją informacji przekazywanych przez skruszonego bandytę. Zespół badający zabójstwo małżeństwa Jaroszewiczów miał do wglądu wszystkie dokumenty sporządzone podczas śledztwa prowadzonego jeszcze w latach 90-tych.

ZOBACZ TEŻ: Radom. Członek radomskiego "gangu karateków" zatrzymany przez CBŚP w sprawie uprowadzenia krakowskiego przedsiębiorcy

Prokurator Rafał Babiński stwierdził, że w zeznaniach dwóch podejrzanych, którzy przyznali się do winy, znalazły się szczegóły nieznane wcześniej przez śledczych, ani przekazywane przez media.

- Wiele rzeczy utwierdziło nas w przekonaniu, że rzeczywiście byli wtedy w wilii Jaroszewiczów i brali w tym udział - powiedział prokurator Babiński. Dodał, że osoby, które przyznały się winy, to członkowie gangu karateków, grupy, która odpowiadała przez sądem za rozmaite przestępstwa popełnione od 1993 roku. Do grupy tej w świetle prowadzonych wówczas spraw należało 9 osób.

Udowodniono im ponad 20 rozbojów i jedno zabójstwo. Teraz okazało się, że zabójstwo małżeństwa Jaroszewiczów było przestępczym "debiutem" grupy. Prokurator wyjaśnił, że w tej sprawie na pierwszy plan wysuwa się motyw rabunkowy zbrodni sprzed 26 lat, ale na tym etapie nie są wykluczane inne ewentualne motywy.

Minister Zbigniew Ziobro stwierdził, że śledztwie prowadzonym ćwierć wieku temu popełniono mnóstwo błędów. Jego zdaniem między innymi niepotrzebnie przekazano rodzinie niektóre przedmioty, które mogły być pomocne w śledztwie lub jako ewentualne dowody. Okazało się, że przed kilku laty decyzją sądu zniszczono niektóre dowody. Minister Zbigniew Ziobro wyjaśniał, że zbrodnia teoretycznie mogłaby się przedawnić za 14 lat, ale jego resort będzie proponował wydłużenie okresu przedawnienia tego rodzaju przestępstw. Prokuratorzy prowadząc śledztwo w sprawie morderstwa Jaroszewiczów przeanalizowali wiele tomów akt spraw dotyczących radomskiego gangu karateków. Ustalili, że metody działania oraz przygotowania do dokonania napadu w przypadku tej grupy, wyjaśnione podczas śledztw i postępowania sądowego, były bardzo podobnie jak w przypadku mordu w Aninie. Wówczas jednak śledczy nie skojarzyli, że najbardziej zagadkowy mord XX wieku w Polsce, może być zbrodnią dokonaną przez członków tej samej grupy.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto