Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radom. Nie będzie w tym roku rekrutacji na medycynę na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym. Władze uczelni walczą o zmianę decyzji

Łukasz Kościelniak
Łukasz Kościelniak
W nowym roku akademickim nie będzie naboru na studia medyczne na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym w Radomiu.
W nowym roku akademickim nie będzie naboru na studia medyczne na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym w Radomiu. Facebook / UTH Radom
Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny w Radomiu w roku akademickim 2020/2021 nie będzie prowadził rekrutacji na pierwszy rok studiów medycznych - wynika z rozporządzenia ministra zdrowia z 16 lipca 2020 roku. Władze uczelni wierzą jednak, że tę decyzję uda się jeszcze zmienić.

- Wciąż staramy się przekonać Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego do naszych racji. Każde tego typu rozporządzenie może mieć wprowadzony aneks, a więc pierwotną decyzję można zmienić. Wypełniliśmy wszystkie postulaty, które zgłaszała Polska Komisja Akredytacyjna. Nie jesteśmy teraz w stanie przyjąć komisji, z racji na okres wakacyjny i urlopowy, ale jesteśmy pewni, że członkowie, którzy przyjadą do nas jesienią wydadzą pozytywny werdykt. Tylko tego brakuje, żeby uczelnia mogła przyjąć nowych studentów - mówi profesor Dariusz Trześniowski, rzecznik prasowy Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego w Radomiu.

Brak kadry i pracowni

Radomski uniwersytet nie otrzymał zgody na uruchomienie naboru na pierwszy rok studiów z powodu braku odpowiedniej ilości pracowników. Mowa tutaj o lekarzach, w tym przede wszystkich profesorach medycznych. Brakowało też kadry wspomagającej, w tym między innymi adiunktów.

- Zatrudniliśmy brakującą kadrę lub otwarte są konkursy, które niedługo się zakończą. Tutaj nie mamy żadnych powodów do obaw. Tłumaczyliśmy, że niektórych specjalistów potrzebujemy dopiero na czwartym czy piątym roku, stąd też wakaty, ale komisja stała na stanowisku, że kadra powinna już być skompletowana i w pełni dyspozycyjna dla studentów - wyjaśnia Trześniowski.

Kolejnym problemem był też brak odpowiedniego laboratorium, w którym miałyby być przeprowadzane zajęcia z anatomii.

- Pomieszczenie jest w trakcie budowy. Mamy podpisaną bardzo restrykcyjną umowę z wykonawcą prac, która przewiduje, że do końca marca 2021 roku to laboratorium już będzie gotowe. Co ważne, zajęcia z anatomii na pierwszym roku i tak są dopiero w drugim semestrze. Nie ma też dużo godzin tego przedmiotu, bo jest ich zaledwie 15 - tłumaczy rzecznik Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego w Radomiu.

Wizerunkowy problem

Trześniowski podkreśla jednocześnie, że nawet w przypadku braku rekrutacji na medycynę w roku akademickim 2020/2021, nie ma zagrożenia co do przyszłości tego kierunku w Radomiu. Nieprawdziwe są zatem informacje, wedle których ministerstwo zabierze naszej uczelni medycynę.

- Wiceminister Wojciech Maksymowicz mocno podkreślał, że nie ma takiej możliwości. Medycyna zostaje w Radomiu, bo jest tutaj na nią zapotrzebowanie. Ten rok, w którym ewentualnie nie będzie naboru, ma być rokiem przejściowym dla nas, podczas którego będziemy mogli spełnić wszelkie wymogi Polskiej Komisji Akredytacyjnej bez zbędnego pośpiechu.

Analizując wydane rozporządzenie ministra zdrowia trudno jednak przejść obojętnie nad jednym faktem: Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny w Radomiu jest jedynym ośrodkiem w Polsce (na 22) z kierunkiem medycznym, który w nowym roku akademickim nie może przeprowadzić naboru.

- To nie tylko problem wizerunkowy, ale także i finansowy dla całej uczelni. Dotacje idą za studentem, dostaniemy mniejszą transzę, trzeba będzie płacić wykładowcom, którzy są zatrudnieni na etatach, a oni nie będą przecież realizować zajęć dydaktycznych. Nadal mamy nadzieję, że uda się tego uniknąć. Rektor, a także wszyscy pracownicy robią wszystko, żeby ten czarny scenariusz się nie sprawdził - komentuje Trześniowski.

Warto zaznaczyć, że dotychczasowi studenci radomskiej uczelni nadal będą mogli kontynuować studia medyczne. W sumie będzie to 300 studentów na drugim, trzecim i czwartym roku.

Co sądzą politycy?

O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy również radomskich polityków. Poseł Konrad Frysztak winą obarcza zarówno byłe władze uczelni, jak i polityków Prawa i Sprawiedliwości.

- Jestem bardzo zaniepokojony tą informacją. Osoby, które w poprzednich latach kierowały uniwersytetem nie potrafiły zapewnić odpowiedniego zaplecza technicznego do nauki studentów oraz nie udało im się zatrudnić odpowiedniej kadry naukowej. Zamiast słyszeć o kolejnych działaniach związanych z rozwojem kierunku lekarskiego dochodziły do nas sygnały o konflikcie wewnątrz uniwersytetu. Z kolei politycy rządzącego Prawa i Sprawiedliwości w kampaniach wyborczych często pojawiali się w murach uniwersytetu, składali liczne obietnice, ale większości z nich nie spełnili. I to oni, podobnie jak poprzednie władze uczelni w Radomiu, odpowiadają za brak rekrutacji. Jako poseł wystosowałem zarówno do ministerstwa nauki i szkolnictwa wyższego, jak i ministerstwa zdrowia wiele interpelacji w sprawie kierunku lekarskiego. Niestety, ale odpowiedzi na te interpelacje pokazują jasno, że kierunek lekarski w Radomiu został wprowadzony bez przygotowania oraz odpowiednich funduszy. Inne uczelnie w Polsce otrzymywały o wiele większe dotacje na prowadzenie tego typu kierunków

- tłumaczy.

Parlamentarzysta ziemi radomskiej ma jednocześnie nadzieję, że brak rekrutacji na kierunek lekarski nie wpłynie negatywnie na dalsze funkcjonowanie Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego.

- Musimy pamiętać, że chociażby wydział transportu, czy wydział mechaniczny są pozytywnie oceniane przez studentów i ich dalsze funkcjonowanie, podobnie jak całej uczelni, jest szalenie ważne dla miasta. Niestety, kierunek lekarski, który miał być nowym otwarciem dla uczelni stał się niewykorzystaną szansą. Oby tę sytuację w ciągu najbliższego roku akademickiego udało się naprawić, ale do tego potrzeba zdecydowanych działań nowych władz uczelni, jak i polityków - dodaje Frysztak.

Z zaniepokojeniem informację o braku naboru przyjęły też władze Radomia.

- Rozumiemy powody takiej decyzji ministerstwa. Mamy nadzieję, że nowe władze poradzą sobie z tym problemem. Liczymy na to, że po wypełnieniu zaleceń Polskiej Komisji Akredytacyjnej, radomska uczelnia znów będzie mogła ogłosić nabór na medycynę. My ze swojej strony, podobnie jak Radomski Szpital Specjalistyczny, dołożymy wszelkich starań, żeby nauka na tym kierunku odbywała się bez zastrzeżeń. Mamy nadzieję, że taką deklarację złożą też osoby rządzące. Co ważne, że będzie to konkretny wkład finansowy, a nie tylko obietnice. Medycyna to bardzo prestiżowy kierunek i jeśli chcemy, żeby Radom się rozwijał, był prawdziwie europejskim miastem to musimy dbać nie tylko o rozwój infrastruktury, ale także między innymi szkolnictwa wyższego - powiedział Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia.

Nie udało nam się na razie uzyskać komentarza od żadnego z parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości z ziemi radomskiej.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto