Radomska Rada Miejska o sytuacji szpitala i zawieszeniu dyrektora. Cztery godziny mocno politycznej awantury

Wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej w sprawie miejskiego szpitala złożyli radni Koalicji Obywatelskiej, przygotowali też projekt uchwały o zaskarżeniu decyzji ministra do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Posiedzenie odbyło się w poniedziałek 15 marca. Przypomnijmy, w środę 10 marca Adam Niedzielski, minister zdrowia zawiesił w pełnieniu obowiązków Marka Pacynę, dyrektora Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Powodem ma być brak współpracy przy tworzeniu szpitala tymczasowego oraz nie wykonywanie decyzji wojewody mazowieckiego w tym zakresie. Minister wykorzystał zapisy ustawy "covidowej", która daje mu możliwość ingerowania w pracę placówki, która bezpośrednio podlega samorządowi.

Poniedziałkowe obrady zaczęły się od apeli o to by nie upolityczniać spraw służby zdrowia, jak się szybko okazało to się nie udało żadnej ze stron sporu. Łukasz Podlewski, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości apelował o wycofanie uchwały o zaskarżeniu decyzji ministra. - Musimy odłożyć spory polityczne, zdrowie i życie mieszkańców jest najważniejsze - mówił Łukasz Podlewski. - Ewentualny spór sądowy, do którego dążycie realizując założenia swoich posłów, czy prezydenta Radosława Witkowskiego, o jest przeniesieniem problemów Radomia na salę sądową i przełożenie ich na wielką politykę - kontynuował.

- Politykę zaczął robić minister Niedzielski, kiedy przyjechał do Radomia i poinformował o zawieszeniu Marka Pacyny - odpowiadała Marta Michalska - Wilk, szefowa klubu radnych Koalicji Obywatelskie. - Wniesienie skargi w żaden sposób nie zmienia decyzji ministra. Ale zostawmy furtkę, żeby niezawisły sąd zdecydował o jej słuszności.

- Marek Pacyna był dyrektorem szpitala od sześciu lat, nigdy jego działania nie były przedmiotem negatywnej oceny ze strony radnych. Oceniając jego pracę weźcie pod uwagę, że nie chodzi tylko o szpital tymczasowy. Dyrektor zarządzał szpitalem, w którym jest 600 łóżek i 12 tysięcy pacjentów rocznie - przypominał Radosław Witkowski, prezydent Radomia. - Nidy też nie było nawet pół zdania negatywnej oceny jego działań ze strony wojewody, czy ministra zdrowia. Teraz, po tych sześciu latach należy się panu Pacynie uczciwość z naszej strony, pozwólmy mu bronić swoich racji przed sądem.

Zanim dyskusję zaczęli radni o procesie tworzenia szpitala tymczasowego i współpracy z dyrekcją miejskiej lecznicy przedstawili przedstawiciele spółki skarbu państwa Totalizator Sportowy i wojewody mazowieckiego. Przypomnijmy, to Totalizator, decyzją rządu odpowiada za przygotowanie szpitala tymczasowego w Radomiu.

Dominik Nowacki z Totalizatora Sportowego krok po kroku opisywał działania spółki od momentu, kiedy zapadła decyzja o tworzeniu nowej placówki w Radomiu, szukaniu lokalizacji, a później o przedłużających się negocjacjach z dyrekcją Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Przyznawał przy tym, że kiedy rozmowy się zaczynały nie było możliwości "wejścia do obiektu", bo nie przeszedł on odbiorów technicznych. Umowa został ostatecznie podpisana 1 lutego i od razu rozpoczęły się prace adaptacyjne. Zakończyły się na początku tego tygodnia. Ostatnie dni to były dostawy sprzętu, całość była gotowa 12 marca. Jest tam już 80 łózek i niezbędny sprzęt medyczny.

20 łózek intensywnej terapii ma być jeszcze w budynku głównym szpitala. Ale tam potrzebny jest remont, który trwa. Całość ma być gotowa 20 kwietnia. Co prawda minister Niedzielski zawieszając Marka Pacynę mówił, że ten termin jest "nieakceptowalny", bo zbyt późny, to wiele wskazuje na to, że nie da się przyspieszyć.

- Szpital nie miał żadnej dokumentacji tych pomieszczeń, robimy "odkrywki", żeby się przekonać, jakie są instalacje. tak naprawdę budujemy i na bieżąco projektujemy - wyjaśniał Dominik Nowacki.

Zdaniem Dominika Nowackiego, radomska lecznica w czasie negocjacji koncentrowała się na "aspektach biznesowych". Miał też zastrzeżenia co do listy sprzętu, którego oczekiwał radomski szpital. - Były tam na przykład tablety medyczne, nie wiem, czy w wielu szpitalach jest to standard - mówił Nowacki. Tłumaczył też, że na liście otrzymanej od szpitala były urządzenia, których już się nie produkuje, albo takie, które nie "współdziałają" z już zakupionym sprzętem. Szpital tymczasowy działa jak na wojnie, a my mieliśmy wrażenie, że zostaliśmy wsadzeni na minę

Jak powiedział Andrzej Cieślik, który teraz, jako pełnomocnik ministra zdrowia zarządza szpitalem, wystąpił już do wojewody mazowieckiego o wpisanie szpitala tymczasowego do rejestru podmiotów medycznych. Trwają ostatnie formalności, będzie też wizytacja NFZ i placówka od 20 marca będzie mogła przyjmować pierwszych pacjentów.

- Mamy ustalone i przeprowadzone rozmowy z pielęgniarkami i personelem pomocniczym, są przygotowane umowy. Prowadzimy intensywne rozmowy z lekarzami, udało nam się ustalić warunki płacowe z 13, którzy są gotowi podjąć pracę od 20 marca - przekonywał Andrzej Cieślik.

Na uwagę o tym, skąd ten personel medyczny i czy to, aby nie Marek Pacyna znalazł medyków do szpitala tymczasowego odparł, że "lekarzy w teczce nie przywiózł".

Radni i prezydent dopytywali w czasie sesji, czy zawieszenie Marka Pacyny w jakikolwiek sposób przyspieszyło uruchomieniu szpitala tymczasowego? - Odwołaliście go 10 marca, a 12 marca szpital już był gotowy. W ciągu 24 godzin został wybudowany, czy to Marek Pacyna na to pracował - pytał Radosław Witkowski.

- Ta decyzja nie miała wpływu na terminy - odpowiadał Tomasz Sławatyniec, dyrektor wydziału zdrowia Urzędu Wojewódzkiego. - Ale myśmy wielokrotnie pytali Marka Pacynę, kiedy będzie gotowy i do końca tej odpowiedzi nie było.

Bo, jak mówił Tomasz Sławatyniec nie da się uruchomić szpitala nie mając personelu.

Później zaczęła się już przepychanka między radni. Nawzajem obwiniali się o to, że upolityczniają sprawę szpitala. Swoje trzy grosze dorzucili też parlamentarzyści. Dostało się też prezydentowi, który zdaniem przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości nie radzi sobie z zarządzaniem miastem. A radny Mirosław Rejczak był nawet zdania, że minister zdrowia powinien zawieszać nie tylko dyrektorów szpitali, ale też prezydentów.

Co ciekawe radni obu opcji zgodzili się co do tego, że pozytywnie oceniają dotychczasową pracę Marka Pacyny. Ale.. - Mamy pandemię i minister zdrowia ma święte prawo, żeby powołać swojego pełnomocnika, który będzie lepiej realizował to zadanie. Bo to minister zdrowia ponosi pełną odpowiedzialność za zdrowie Polaków - mówił Dariusz Wójcik z PiS.

- W szpitalu jest pełnomocnik ministra, może ta współpraca z wojewodą będzie się teraz układała lepiej - dodawała Kinga Bogusz.

- Jeśli dobrze oceniacie pracę Marka Pacyny to dlaczego nie chcecie, żeby w sądzie bronił swoich praw - pytała Marta Michalska - Wilk. - To polityczna zagrywka, boicie się przeciwstawić politycznej narracji partyjnej centrali - stwierdziła.

Ostatecznie przeciw złożeniu wniosku do sądu administracyjnego zagłosowało 14 radnych, wszyscy z Prawa i Sprawiedliwości, za było 10 z Koalicji Obywatelskiej.