Radomski Klub Narodowy, Konfederacja oraz środowiska narodowe przypominają rzeź wołyńską

- Pamiętamy o zbrodniach nazistowskich, pamiętamy o Katyniu, ale wbrew obowiązującej poprawności politycznej pamiętamy również o zbrodniach ludobójstwa na Wołyniu. Czy Żydzi zapomną o Holokauście ? Czy Ormianie zapomną o rzezi Ormian ? Nie. Polacy nie mogą też zapomnieć o Wołyniu. Obecnie jesteśmy świadkami nowego rozdziału w relacjach polsko – ukraińskich. Bezprecedensowa skala pomocy jaką Polacy zaoferowali Ukraińcom powinna spotkać się z dużą wdzięcznością ze strony Ukraińców, tymczasem na Ukrainie wciąż otaczani są czcią postaci i różne organizacje, które otoczyły się złą sławą – powiedział Mariusz Krzemiński, wiceprezes Ruchu Narodowego w Radomiu przypominając największych banderowskich bandytów, którym dziś na Ukrainie stawiane są pomniki.

Uczestnicy konferencji przypomnieli, że 11 lipca obchodzimy pamięć o krwawej niedzieli na Wołyniu, podczas której spacyfikowano 99 polskich wsi, a podczas ludobójstwa zorganizowanego przez banderowców zginęło może nawet 200 tysięcy Polaków. Uczestnicy konferencji mogli usłyszeć, że Polska oddała Ukraińcom 250 czołgów i tym samym osłabiła swoje zdolności obronne. W niedzielę, 10 lipca na Placu Corazziego w Radomiu w ramach akcji „Kwiaty Wołynia” rozdawano symboliczne niebieskie kwiaty lnu symbolizujące ludobójstwo na Wołyniu.