Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE
Przypomnijmy, że obecnie na terenie naszego kraju panują dwie strefy: żółta i czerwona (w niej znalazły się dwa powiaty z regionu radomskiego: szydłowiecki oraz radomski). Zgodnie z nowymi wytycznymi, które w czwartek, 15 października opublikował polski rząd wynika, że w strefie żółtej - od poniedziałku, 19 października - będzie można organizować wesela jedynie dla maksymalnie 20 osób, bez możliwości zabawy tanecznej, natomiast w strefie czerwonej takie imprezy będą zakazane. To powoduje ogromne problemy nie tylko dla przyszłych nowożeńców, którzy będą musieli nagle zmieniać plany, ale także dla całej branży weselnej.
- To duży kłopot dla nas. Sezon trwał w tym roku cztery miesiące, przez większość czasu w tym roku nie można było organizować wesel. Warto pamiętać, że kłopoty branży ślubnej ciągną za sobą problemy dla innych branż, między innymi odzieżowej, obuwniczej, tekstylnej czy gastronomii. Stracą również fryzjerzy, kosmetyczki, artyści, osoby z obsługi tego typu imprez - mówi Anna Niwińska z "Dworku Anna" w Podgórze.
Problemy dla wszystkich
Nie ma wątpliwości, że bez pomocy finansowej ze strony państwa się nie obędzie. W przeciwnym wypadku, wiele domów weselnych i innych firm może zamknąć działalność.
- Otrzymaliśmy pomoc na wiosnę, ale teraz mamy jesień i sytuacja się powtarza. Poza tym to, co dostaliśmy ledwo wystarczyło na utrzymanie zakładu, jeszcze musieliśmy dołożyć. Najgorsza jest świadomość, że nie wiadomo, kiedy znów będziemy mogli normalnie działać - dodaje Niwińska.
Dynamiczna sytuacja i obostrzenia to spory problem dla przyszłych nowożeńców. Jedna z par, która będzie brała ślub w ten weekend, opowiada nam jak wyglądały ostatnie dni ich przygotowań.
- Dawno nie mieliśmy takiego stresu, początkowo ograniczono nam ilość osób ze 150 do 75, potem goście, po kolejnych rekordach zakażeń, lawinowo zaczęli nam odmawiać. Część gości zachorowała, inni zostali skierowani na kwarantannę, niektórzy po prostu boją się przyjść. Nawet dziś, dzień przed ślubem, odbieramy telefony od gości, którzy są przeziębieni, nie mieli testów, ale dla dobra naszego i innych nie pojawią się ani na ślubie, ani na weselu. Boimy się także o naszych usługodawców, fotografa, zespół muzyczny, żeby w ostatniej chwili nie zadzwonił do nich sanepid z informacją o kwarantannie - tłumaczą przyszli małżonkowie.
Perspektywy na przyszłość
Sytuacja w najbliższych miesiącach nie zapowiada się najlepiej.
- Ciężko powiedzieć co będzie za rok, za dwa. Bardzo możliwe, że wesela w przyszłych latach będą dużo mniejsze, niż zazwyczaj. Na 2021 rok mamy już zarezerwowane terminy i wszyscy czekamy na to, co się wydarzy. Na ten moment nie ma jednak większej paniki wśród przyszłych nowożeńców, nikt nie chciał odwoływać imprezy czy też zmieniać jej terminu - wyjaśnia Niwińska.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?