Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodziny ukraińskich pracowników KPS Food sprowadzani są już z granicy do Radomia

Janusz Petz
Janusz Petz
Zakład KPS Food przy ulicy Energetyków w Radomiu.
Zakład KPS Food przy ulicy Energetyków w Radomiu.
Radomska firma KPS Food, która w sumie w różnych zakładach zatrudnia ponad 400 Ukraińców, chce udzielić w Radomiu i kilku innych miejscowościach w regionie schronienia rodzinom sprowadzanym właśnie z kraju napadniętego przez Putina. Uchodźcy sprowadzani są już z granicy polsko - ukraińskiej, tworzona jest lista chętnych do pomocy wolontariuszy, przyjmowane są potrzebne artykuły.

Prezes firmy Jarosław Krzyżanowski zdecydował, że do Polski ściągnie rodziny swoich pracowników. Sporo rodzin jest już w Radomiu, kolejne busy jeżdżą na granicę i zabierają uchodźców.

Głównie są to kobiety z małymi dziećmi, również niemowlętami, babcie z wnukami, nastoletnie dziewczyny i chłopcy. Na mężczyznach w wieku 18-60 lat ciąży obowiązek służby wojskowej, oni nie mogą wyjechać z Ukrainy.

- Dostaliśmy mnóstwo deklaracji pomocy ze strony bardzo różnych środowisk, osób, ale też naszych lokalnych przedsiębiorców. Na razie pracujemy siłami firmy i naszych pracowników, ale chętnie przyjmujemy deklaracje osób, które chcą się włączyć. Będziemy ich prosili o pomoc, gdy pojawi się taka potrzeba – mówi Katarzyna Mazur z KPS Food.

Firma w zasadzie własnymi siłami zabezpieczyła nocleg i wyżywienie dla uchodźców, ale pojawiają się inne potrzeby, na które mogą odpowiedzieć wszyscy chętni.
Potrzebne są między innymi: ręczniki, odzież damska i męska, bluzy, spodnie, kurtki, swetry, kurtki przeciwdeszczowe, czapki, szaliki, rękawiczki we wszystkich rozmiarach, ale uwaga – uprane i w dobrym stanie. Potrzebna jest też nowa bielizna, środki czystości i higieniczne, środki do prania ręcznego i w pralce. Potrzebny jest też wózek dla niemowlaka, łóżeczko dziecięce z pościelą, przewijaki, wanienki do kąpania niemowląt, smoczki, butelki dla niemowląt, żywość dla niemowląt, żywność zapakowana z dłuższym terminem ważności, woda mineralna niegazowana w całych zgrzewkach, zabawki, przybory do rysowania dla dzieci, pluszaki, przytulanki, może coś na słodko, ale także garnki, patelnie, miski, sztućce, roboty kuchenne, deski do krojenia.

Uwaga! Nie są potrzebne: koce, pościel, łóżka, materace. Firma prosi o niedostarczanie alkoholu, przeterminowanych produktów, zniszczonych rzeczy. - Nasi goście zechcą wrócić do kraju, gdy sytuacja uspokoi się, więc zakładamy, że mogą dostać artykuły, które zbieramy. W takiej sytuacji wszystkie te artykuły pojadą na Ukrainę – powiedziała Katarzyna Mazur.

Punkty zbiórki są zakładach firmy: Zakład drobiarski przy ulicy Energetyków 49 w Radomiu w godzinach od 8 do 16, zakład produkcyjny Pionki przy ulicy Zakładowej 7 w godzinach 8 do 16 i biuro Krzyżanowski Partners Pionki przy ulicy Zakładowej 7 w godzinach od 7 do 15. Szczegółowe informacje są na facebookowej stronie KPS Food Solidarnie z Ukrainą. Tam też można złożyć deklarację podjęcia się roli wolontariusza pomagającego uchodźcom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rodziny ukraińskich pracowników KPS Food sprowadzani są już z granicy do Radomia - Echo Dnia Radomskie

Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto