Przypomnijmy, 5 listopada Sąd Rejonowy w Radomiu skazał dwóch młodych mężczyzn na kary półtora i jednego roku więzienia za umieszczenie dla zabawy w pralce niespełna dwuletniego dziecka i filmowanie całej sytuacji.
Prokuratura domagała się większej kary za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad malcem. Tomasz K. został skazany na jeden rok i 6 miesięcy bezwzględnej kary więzienia z zaliczeniem na poczet kary okresu tymczasowego aresztowania. Adam B. został skazany na bezwzględną karę roku pozbawienia wolności. Na Adamie B. ciążył jeszcze jeden zarzut. Składając wyjaśnienia w prokuraturze fałszywie oskarżył innego mężczyznę o udział w makabrycznej zabawie z Kacprem. Prawda wyszła na jaw podczas konfrontacji obu mężczyzn. Prokuratura domagała się wyższych kar: 2,6 roku więzienia dla Tomasza K. oraz 1,9 roku dla Adama B.
Do zdarzenia doszło 13 maja ubiegłego roku. Sąd uznał, że obaj mężczyźni znęcali się fizycznie i psychicznie nad Kacprem - dzieckiem w wieku wówczas 1 roku i 8 miesięcy. Jak ustalono chłopiec zamknięty był w pralce przez 9 sekund. Nagrano telefonem komórkowym film. Mężczyźni naśmiewali się z pokrzywdzonego, a następnie włożyli mu papierosa do ust i wykonali zdjęcie.
Sąd uznał, że narażono w ten sposób dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Już w listopadzie ubiegłego roku sąd postanowił ograniczyć Żanecie D. władzę rodzicielską nad Kacprem D. poprzez poddanie wykonania tej władzy stałemu nadzorowi kuratorskiemu kuratora sądowego. Tomasz K i Żaneta D. nadal są parą. W styczniu urodziło im się dziecko. Wymierzając karę sąd uwzględnił to, że obaj oskarżeni nie byli wcześniej karani.
CZYTAJ KONIECZNIE: Matka dwulatka zamkniętego w pralce dostała dozór kuratora
- Zapowiedź złożenia apelacji związana jest z tym, że zdaniem prokuratury doszło do rażącej niewspółmierności orzeczonej kary. Decyzję podejmiemy jednak dopiero po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia wyroku – powiedziała Beata Galas, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Tymczasem – zdaniem dyrektora radomskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej Włodzimierza Wolskiego – dziecko w ogóle nie powinno być pod opieką swojej matki, a także skazanego właśnie przez sąd jej partnera.
- Uważamy, że na ławie oskarżonych powinna była znaleźć się również matka dziecka. Z tych informacji, które posiadamy wynika, że matka miała pełną wiedzę co się działo. Dziecko przeżyło straszną traumę, widzimy na zdjęciach przerażone oczy malca. To jest szokujące co to dziecko przeżyło. Moim zdaniem w psychice chłopca mógł zostać ślad na całe życie. W tej sytuacji przebywanie w domu na co dzień z oprawcą nie będzie bez wpływu na poczucie bezpieczeństwa dziecka i na jego rozwój – mówi Włodzimierz Wolski.
Uważa, że kara nie jest adekwatna do winy sprawców oraz, że matka nie gwarantuje odpowiedniej opieki nad dzieckiem. - Jak można mówić o poczuciu odpowiedzialności ze strony matki, która wręcz stawała w obronie oprawców swojego syna. W żadnym kraju, żaden sąd, nie zgodziłby się, aby dziecko pozostawało pod opieką takich ludzi – mówi Włodzimierz Wolski.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
