Pierwsza tyrolka w Radomiu
Tyrolka została uruchomiona w Parku Linowym, jaki od dawna działa nad zalewem na Borkach. W tym roku, ponad miesiąc temu, atrakcja została wzbogacona właśnie o zjazd tyrolski.
- Są doskonałe warunki, by taki zjazd zbudować. Po jednej stronie zalewu są wysokie drzewa, trzeba się wspiąć najpierw po drabinach na platformę i tak, przy wsparciu instruktora, uczestnik zjazdu zapina specjalną uprząż. Są dodatkowe porady dla uczestników i można już zjeżdżać – tłumaczy Malwina Król, instruktor Parku Linowego na Borkach.
Już samo wejście na platformę startową może dostarczyć wielu emocji. Podest został zbudowany na wysokości 17 metrów nad ziemią. Tam trzeba się wspiąć korzystając z drabiny, z asekuracji i należy mieć kask na głowie. Następnie uczestnik zjazdu musi przytroczyć uprząż i pozostaje już tylko zjechać zjechać na linie na drugi brzeg zalewu.
- To prawie 230 metrów zjazdu, całkiem długi odcinek, z tego znaczną część zjeżdża się wysoko nad wodą. To prawdziwa gratka dla fanów wysokości, mocnych wrażeń i wiatru we włosach – dodaje Malwina Król.
Zjazd działa każdego dnia. Nie brakuje chętnych na dodatkowe emocje.
- Spacerowaliśmy z rodziną nad zalewem i gdy zobaczyłam tyrolkę, to postanowiłam po raz pierwszy w życiu spróbować tej atrakcji. Mam 58 lat, pierwszy raz będą zjeżdżać na tyrolce – opowiada pani Anna, która chwilę po tej rozmowie zaczęła wspinaczkę na platformę startową. Po niedługim czasie zjechała na przeciwny brzeg, gdzie trzeba jeszcze zejść z drzewa, z platformy na mecie.
Zjazd na tyrolce jest płatny, kosztuje 50 złotych. Korzystać mogą z tyrolki osoby, które mają minimum 125 centymetrów wzrostu, a wiek nie ma przy tym znaczenia.
Historia tyrolki zaczęła się od wynalezienia sposobu na pokonanie trudnych odcinków terenu, w szczególności w Alpach, gdzie znajdują się różne wąwozy, przepaście. Z czasem tyrolka zyskała większą popularność wśród odważnych. Teraz, oprócz swojego praktycznego zastosowania, służy wszystkim nieustraszonym i miłośnikom wysokości.
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?