Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wandale nadal niszczą autobusy w Radomiu. Przewoźnicy liczą spore straty

MAR
- Od początku tego roku tylko na wstawianie nowych szyb w autobusach wydaliśmy już w sumie prawie 7 tysięcy złotych - mówi Krzysztof Kowal, dyrektor do spraw techniczno - eksploatacyjnych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Radomiu.
- Od początku tego roku tylko na wstawianie nowych szyb w autobusach wydaliśmy już w sumie prawie 7 tysięcy złotych - mówi Krzysztof Kowal, dyrektor do spraw techniczno - eksploatacyjnych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Radomiu. Szymon Wykrota
Dewastacje autobusów miejskich to, niestety, wciąż spory problem. Szczególnie odczuwają go przewoźnicy, którzy wydają sporo na naprawy skutków chuligańskich wybryków.

Najczęściej tłuką szyby

Od kilku lat największą bolączką są porysowane lub wybite szyby. Sprawcy nie wahają się rzucić czymś nawet w jadący autobus, w którym znajduje się sporo pasażerów.

- Od początku tego roku tylko na wstawianie nowych szyb w autobusach wydaliśmy już około 7 tysięcy złotych. Oczywiście mam tutaj na myśli wybite szyby, bo z wymianą tych porysowanych byśmy nie nadążyli. Niestety, to zjawisko jest najbardziej problematyczne dla nas oraz z pewnością pasażerów - mówi Krzysztof Kowal, dyrektor do spraw techniczno - eksploatacyjnych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Radomiu.

W ostatnim czasie bezmyślni chuligani wybili szybę boczną w drzwiach neoplana, który akurat wjeżdżał na pętlę końcową na Południu. Kilka miesięcy temu młody mężczyzna rzucił z całej siły butelką w szybę autobusu jadącego ulicą Starokrakowską.

Niszczą wieczorami i nocą

Najczęściej do aktów wandalizmu w pojazdach komunikacji miejskiej dochodzi na najbardziej uczęszczanych liniach 7 i 9. Chuligani działają głównie późnymi wieczorami i nocami.

- Z naszych obserwacji wynika, że najbardziej niebezpiecznie jest późnymi wieczorami z piątków na soboty i z sobót na niedziele. Wówczas wielu młodych ludzi jeździ na dyskoteki, wtedy najczęściej dochodzi w autobusach do incydentów - informuje Krzysztof Kowal.

Nasz rozmówca nie ukrywa, że bywają sytuacje, kiedy kierowcy po prostu boją się o swoje bezpieczeństwo. Właśnie między innymi dlatego w sprowadzonych niedawno wozach są montowane kabiny oddzielające kierowcę od pasażerów.

Inwestują w monitoring

Miejski i zarazem obsługujący najwięcej linii przewoźnik inwestuje w monitoring wizyjny autobusów.

- Ten wydatek zwraca się dość szybko, bo w pojazdach z zainstalowanymi kamerami zdecydowanie rzadziej dochodzi do dewastacji lub kradzieży kieszonkowych. Jeśli wydarzy się jakiś incydent, to dzięki zarejestrowanemu obrazowi policja ma ułatwione zadanie przy ustalaniu sprawców zdarzenia. Dziś mamy już blisko 50 autobusów z monitoringiem - mówi Krzysztof Kowal.

SMS interwencyjny

Straż Miejska w Radomiu od czterech lat odbiera tak zwane sms-y interwencyjne od pasażerów komunikacji miejskiej, którzy mogą dyskretnie powiadomić o zaistniałym incydencie dyżurnego.

- Miesięcznie wpływa do nas około 30 zgłoszeń za pośrednictwem numeru alarmowego 604-345-986. Najczęściej interwencje dotyczą spożywania alkoholu i wulgarnego zachowania w autobusach młodych ludzi. Niejednokrotnie zatrzymywaliśmy sprawców bójek i awantur, którzy byli później przekazywani do dyspozycji policji. Ponadto nasi funkcjonariusze patrolują autobusy obsługujące linie, które są najbardziej zagrożone. Świadkowie chuligańskich wybryków w pojazdach komunikacji miejskiej powinni niezwłocznie powiadamiać nas lub policję o takich zajściach - apeluje Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto