Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fałszywy policjant i prokurator wyłudzili pieniądze od mieszkanki Radomia. Kobieta straciła prawie 100 tysięcy złotych

Janusz Petz
Janusz Petz
Blisko 100 tysięcy złotych straciła mieszkanka Radomia, która padła ofiarą oszustów. Jeden z nich podawał się z policjanta, a drugi za prokuratora. Policja przestrzega, że funkcjonariusze nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy.

Mieszkanka Radomia straciła w wyniku oszustwa 100 tysięcy złotych

Oszuści prześcigają się w wymyślaniu coraz bardziej podstępnych metod wzbogacania się. Przestępcy podając się za funkcjonariuszy i przedstawicieli innych instytucji dzwonią  i proszą o pomoc w schwytaniu przestępców. Pomoc ma polegać na przekazaniu pieniędzy oszustom.

Radomscy policjanci w ostatnich dniach otrzymali podobne zgłoszenie. Do mieszkanki naszego miasta zadzwoniła osoba podająca się za policjanta. Oszust poinformował, że kobieta może być ofiarą oszustwa. Prosił również o pomoc w schwytaniu przestępców, których właśnie rozpracowują. Miała przekazać pieniądze, które ma na koncie. Aby historia była bardziej wiarygodna skontaktował się z nią  w tej sprawie inny mężczyzna podający się za prokuratora i potwierdził rzekomą policyjną akcję.

Kobieta uwierzyła, że rozmawia z prawdziwymi śledczymi i kierując się ich wskazówkami myśląc, że pomaga przekazała oszustom swoje oszczędności. Dokonała przelewów na kwotę blisko 100 tysięcy złotych. Teraz wyjaśnianiem sprawy zajmują się prawdziwi policjanci.

Apelujemy o szczególną ostrożność, czujność i rozsądek. Żaden policjant nie informuje o szczegółach prowadzonej sprawy telefonicznie. Fałszywy funkcjonariusz podaje często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki, prosi aby nie przerywać rozmowy telefonicznej. Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Przekonują, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp. Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a przestępcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary.

Jeśli ktoś podaje się za policjanta i prosi o przekazanie pieniędzy to z pewnością jest to próba oszustwa.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto