Jest decyzja Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie przetargu na budowę wiaduktu w ulicy Żeromskiego w Radomiu. Można podpisywać umowę

Budowa nowego wiaduktu w ciągu ulicy Żeromskiego i Lubelskiej w Radomiu powinna trwać już od dawna. Wybudowany ma być nowy wiadukt, ale też peronowy przystanek kolejowy, z którego podróżni przyjeżdżający do Radomia kolejną będą mogli dostać się najkrótszą drogą z jednej strony do centrum miasta, a z drugiej do Portu Lotniczego Warszawa Radom.

Ostatnie miesiące opóźnień to efekt odwołań rozstrzygnięcia przetargu na prace, które składały startujące w przetargu firmy. Najpierw do Krajowej Izby Odwoławczej rozstrzygnięcie zaskarżyła firma spółka akcyjna Trakcja, która pierwotnie przegrała postępowanie. Wygrała zaś firma Primost Południe z Będzina.

Zobacz więcej:

Krajowa Izba Odwoławcza uznała w części argumenty skarżącego. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji ostatecznie rozstrzygnął przetarg na korzyść warszawskiej spółki Trakcja. Wtedy niekorzystne rozstrzygnięcie zaskarżył Primost Południe. I jest już rozstrzygnięcie, Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła to zaskarżenie.

To jeszcze nie koniec sporów prawnych wokół przetargu. Primost skierował sprawę także do sądu. Ale to nie wstrzymuje podpisania umowy z wybranym wykonawcą.

To oznacza, że Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji będzie mógł podpisać umowę ze spółką Trakcja na budowę wiaduktu i przystanku kolejowego. Jak już pisaliśmy, na swoją część prac, a więc budowę wiaduktu i układu drogowego miasto dostało 95 milionów złotych ze źródeł rządowych. 30 milionów z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych i 65 milionów złotych z Polskiego Ładu. Przed podpisaniem umowy potrzebuje promesy na dotację.

- Wystąpiliśmy już do Banku Gospodarstwa Krajowego o promesę inwestycyjną. Kiedy ją dostanemu będziemy mogli przystępować do podpisania umowy z wykonawcą - mówi Dawid Puton, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.

Wiadukt ma mieć po trzy pasy ruchu w każdym kierunku. Będzie zintegrowany z przystankiem kolejowym. Na wiadukt będą prowadziły zarówno schody ruchome, jak i windy. Na szczycie wiaduktu zostaną ustawione dwa przystanki, które zagwarantują podróżnym możliwość dotarcia autobusem w pobliże portu lotniczego i z powrotem. Po przebudowie wiadukt będzie miał 34 metry szerokości, a jego długość będzie wynosiła około 300 metrów. Budowa ma potrwać dwa lata.

Zobacz więcej:

Cała inwestycja ma znaczenie kluczowe dla organizacji ruchu drogowego w mieście, bo wiadukt jest w fatalnym stanie technicznym i prędzej czy później zostanie zamknięty przez nadzór budowlany. Natomiast pomysł budowy zintegrowanego z wiaduktem przystanku kolejowego pojawił się przed trzema laty, gdy kolejarze zrezygnowali z koncepcji poprowadzenia linii kolejowej nowym połączeniem do lotniska. Uznano, że rozsądniej i taniej będzie zbudować przystanek kolejowy przy drodze prowadzącej na lotnisko. Pasażerowie pociągów będą mogli wysiąść na nowym przystanku kolejowym, następnie schodami ruchomymi lub windą dostać się na wiadukt, a stamtąd busami lub autobusami dojechać do lotniska.