Kolejne opóźnienia przy budowie stadionu dla Radomiaka Radom? Radni informują o aneksach i rosnących kosztach (TRANSMISJA Z SESJI)

- Kolejny raz muszę mówić to co Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji przemilcza. Nie wiem czemu co innego słyszymy na komisjach rady, a co innego na sesjach. Może chodzi o to, aby nie dowiedzieli się mieszkańcy, albo kibice. No więc powiedzmy to wprost. Podczas komisji wykonawca stadionu oznajmił, że stadionu w terminie nie będzie – mówił podczas sesji Łukasz Podlewski. Dodał, że wiosną będzie też bardzo ciężko, aby Radomiak tam zagrał.

Zobacz najnowsze zdjęcia z budowy stadionu:

Przypomniał, że jest jeszcze wiele rzeczy do zaprojektowania, nie mówiąc już o samej budowie. - Jesteśmy cztery lata po terminie, a do zaprojektowania zostały jeszcze: elewacja, drogi wokół stadionu, oświetlenie, ekrany, wały, dach nad narożnikami, węzeł cieplny, ogrodzenie – mówił Łukasz Podlewski.

KLIKNIJ, ABY OGLĄDAĆ TRANSMISJĘ Z SESJI RADY MIEJSKIEJ

Przypomniał, że do 31 stycznia miał być podpisany aneks do umowy z wykonawcą, w końcu został podpisany po 20 kwietnia. Poinformował, że do tej pory wydano 33,4 miliony złotych w związku z kwotami wynikającymi z aneksów do umowy dotyczącej budowy stadionu. Pozostało więc jeszcze tylko 1,6 miliona złotych z pożyczki bankowej gwarantowanej przez Radę Miejską. Łukasz Podlewski informował, że potrzebne są kolejne pieniądze na pokrycie zobowiązań wynikających z jednego lub dwóch aneksów, czyli w sumie 6 i 8 milionów złotych. - Co miesiąc pytamy czemu nie podpisuje się aneksu w terminie ? Czemu nie ma prac ? - pytał Podlewski.

Podlewski przypomniał, że wynagrodzenie dla wykonawcy hali widowiskowo – sportowej, czyli firmy Betonox wynikające z podpisanej w 2019 roku umowy miało wynieść 27 milionów 900 tysięcy złotych. Tymczasem firma ta dostała w sumie 45 milionów złotych. Stadion miał kosztować 50 milionów złotych, a tymczasem wydano lub zapisano w aneksach 96 milionów złotych. - Zbliżamy się do „podwojenia” stawki, a przecież mówimy jedynie o dwóch trybunach – powiedział Podlewski.

Robert Górski, dyrektor do spraw inwestycji w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji informował, że aneks podpisany 29 kwietnia opiewał na roboty warte 27 milionów złotych. - To są prace dodatkowe wynikające z protokołu konieczności. Źle była wykonana przez poprzedniego wykonawcę kanalizacja sanitarna, trzeba rozebrać i położyć nową, zamienić też słupy żelbetonowe na stalowe - to koszt 7 mln zł. Ponadto, konieczne są dodatkowe konstrukcje stalowe pod pokrycie dachu i zwiększenie jego powierzchni - wyjaśniał Robert Górski.

- Proszę państwa musimy wszyscy zrozumieć, że ten wykonawca musi opuścić plac budowy, bo ta inwestycja nigdy nie zostanie ukończona. Ta cała sytuacja nas ośmiesza. Przecież ten obiekt możemy ukończyć swoimi siłami. Co chwilę dowiadujemy się o kolejnych pieniądzach, które trzeba wydać. Cała polska z nas się śmieje – mówił radny Dariusz Wójcik.