Na terenie po byłej hucie szkła Żar przy Szklanej w Radomiu ma powstać 6-kondygnacyjny biurowiec

- Ze względu na pandemię zarzuciliśmy cały projekt, ale już nad nim znów pracujemy. Ma być to budynek raczej w stronę biurowca, ale o bliższych szczegółach będziemy mogli rozmawiać dopiero za pół roku. Nie chcemy galerii handlowej, nie chcemy mieszkaniówki. Potencjału szukamy w pomieszczeniach biurowych. Pandemia zawiesiła rozmowy na temat biurowców, ale teraz już rozmawiamy z różnymi firmami, szukamy pomysłu – mówi Łukasz Bernady, właściciel działki.

W przyszłości będzie to jeden z atrakcyjniejszych terenów w mieście. Jednej strony, w śladzie obecnej ulicy Szklanej będzie trasa NS, która zapewne powstanie nie wcześniej niż za dwa lata. Ze względu na potrzebę poszerzenia ulicy część terenu należącego do byłej już huty Żar będzie musiała być zajęta na pas drogowy. Z drugiej strony są tory i dokładnie na tej wysokości powstanie peron wyspowy nowego przystanku kolejowego Radom Wschód.

Waga tego miejsca wzrośnie w związku z planowaną inwestycją, która pochłonie w sumie ponad 100 milionów złotych i będzie się wiązała z budową przystanku, ale także przebudową, a właściwie budową od nowa wiaduktu kolejowego w ciągu ulicy Żeromskiego/Lubelskiej. Przystanek Radom Wschód będzie bowiem najbliżej położony względem Portu Lotniczego Warszawa – Radom. Pasażerowie pociągów osobowych i pospiesznych jadących zarówno od strony Kielc, Warszawy jak i Lublina będą mogli wysiąść na peronie wyspowym przystanku dostać się windą lub schodami ruchomymi na wiadukt. Tam z kolei będzie zbudowana platforma, gdzie mają powstać przystanki autobusowe oraz przystanki busów wahadłowych jeżdżących na lotnisko.

Projekt zarówno przystanku jak i przebudowy wiaduktu są już gotowe. PKP Polskie Linie Kolejowe oraz Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu podpisali już stosowne porozumienie w sprawie realizacji całej inwestycji. Następnym krokiem jest rozpisanie przetargu. Cała sprawa rozbija się jednak o finansowanie inwestycji. Część potrzebnych pieniędzy ma pochodzić z rządowego funduszu. Miasto dostało już zapewnienie w 2020 roku o dotacji na realizację inwestycji z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Obiecywano miastu 30 milionów złotych z tego źródła. Tyle, że wówczas cały koszt remontu wiaduktu szacowano na 75 milionów złotych. Teraz w związku z szalonym wzrostem cen materiałów budowlanych i robocizny może to być już nawet 140 milionów złotych. Miasto obawia się rozpocząć inwestycję przed ostatecznymi rozstrzygnięciami dotyczącymi rządowego programu, aby nie utracić obiecanej już dotacji.

Magistrat wystąpił na piśmie z pytaniem w tej sprawie do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tam przekierowano sprawę do Banku Gospodarstwa Krajowego i wszystkie przygotowania stanęły w miejscu. Przypomnijmy, o tym, że ma powstać przystanek kolejowy było już wiadomo trzy lata temu. Wiadomo było, że trzeba zrobić remont wiaduktu, bo jest w bardzo złym stanie technicznym. Wiadomo było też, że budowany jest nowy cywilny port lotniczy. Niestety wszystko wskazuje na to, że stary wiadukt zostanie rozebrany dokładnie wtedy, gdy z lotniska zaczną latać samoloty. Sama przebudowa wiaduktu ma potrwać następne dwa lata.

Nie można wykluczyć też ewentualnego wsparcia finansowego ze strony samorządu województwa mazowieckiego. Niektórzy liczą na to, że samorząd Mazowsza będzie w stosunku do lotniska w Radomiu i inwestycji „okołolotniskowych” równie hojny jak w stosunku do lotniska w Modlinie. Port Lotniczy Warszawa – Radom i połączenia kolejowe z Radomia do Warszawy to przecież inwestycje o znaczeniu ponadregionalnym, na których zależy nie tylko mieszkańcom Radomia.