Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Norbert Chrząstek, najlepszy radomski sędzia, z szansami na sukces. Opowiedział nam o swojej karierze

Sylwester Szymczak
Sylwester Szymczak
Norbert Chrząstek
Norbert Chrząstek Sylwester Szymczak
Norbert Chrząstek to obecnie najlepszy radomski sędzia. Został objęty szkoleniem CORE. To oznacza, że ma dużą szanse na awans do drugiej ligi.

CORE to centralny program szkolenia sędziów, organizowany przez Polski Związek Piłki Nożnej. To już dziewiąta edycja. Są to dwa zgrupowania sześciodniowe, na którym uczestnicy poddawani będą testom medycznym, sprawnościowych. Poprowadzą mecze, będą one nagrywane, analizowane i oceniane przez ekspertów. To już dziewiąta edycja, ale po raz pierwszy w CORE uczestniczyć będzie sędzia z Radomia.

Zaproszenie Ciebie do szkolenia CORE może oznaczać awans do drugiej ligi?
- Może oznaczać przede wszystkim wyróżnienie i szansę na rozwój. Ja się cieszę przede wszystkim, że zostałem dostrzeżony i wyróżniony. Czy pozwoli mi to na awans? Zobaczymy.

Niegdyś Radom miał znakomitych arbitrów szczebla centralnego, teraz od kilku lat jest marazm. Dlaczego?
- Ciezko odpowiedzieć na to pytanie. Nie wiem czego nam zabrakło, aby przeskoczyć przez 3 ligę.

Od jak dawna sędziujesz?
Zapisałem się na kurs w listopadzie 2011 roku. Namówił mnie sedzia Łukasz Kupidura, ale fascynacja sedziowaniem wzięła się u mnie już wcześniej po EURO 2004. Po finale Portugalia - Grecja, gdzie wrażenie robił na mnie Pierluigi Collina. To była wybitna postać, do którego piłkarze i kibice czuli ogromny respekt i szacunek.

Sędziujesz już 10 lat. Twój najbardziej pamiętny mecz?
To było spotkanie w Karczewie, od którego zależał mój awans do III ligi. Jechaliśmy trójką sędziowską i...złapaliśmy gumę w aucie. Nie mieliśmy zapasu. Istniało zagrożenie, że się spóźnimy, a tym samym pewnie zaważyłoby to na mojej ocenie. Z pomocą przyszedł nam Maciej Posuniak, który jechał tą samą trasą do Sulejówka. Poświęcił swój mecz, spóźnił się, ale nas zawiózł do Karczewa w pierwszej kolejności. To ważne, bo kilka miesięcy wcześniej rywalizowałem z Maćkiem o trzecią ligę. Ta rywalizację wygrałem, ale on zachował się z wielką klasą. Podał mi rękę w najtrudniejszym momencie, mimo, że przeze mnie nie awansował.

Masz 28 lat. Teraz tendencja jest taka, że awansują coraz młodsi. Nie jesteś czasem za stary, aby awansować na szczebel centralny?
Wydaje mi się, że jeszcze nie. Tak naprawdę przygoda na wyższym szczeblu zaczyna sie koło trzydziestki. Za wcześnie to tez niedobrze, bo do tego potrzebne jest doświadczenie. Od jakiegoś czasu jeżdżę w roli technicznego na mecze drugiej ligi. Obserwuję, przyglądam się, zbieram doświadczenie.

Obecnie jesteś w Wydziale Szkolenia w Komisji Sędziowskiej w Radomiu. Uczysz poczatkujących sędziów. Młodzi coraz częściej przychodzą dla pieniędzy, czy też naprawdę chcą posmakować tej sędziowskiej przygody?
Bardzo różnie to wygląda. Ci, którzy myślą tylko o zarobku, szybko rezygnują. To trzeba lubić, cczuć, mieć pasję. Ostatni kurs skończyło u nas 23 osoby, a 15 z nich zostało i prowadzi mecze. Moim zdaniem coraz więcej tych chłopaków przychodzi i chce się czegoś uczyć. Angażują się w organizacją, interesują się przepisami, chcą się rozwijać. Myślę, że to idzie w dobrą stronę.

Sędziowanie to nie jest łatwy kawałek chleba.
Zgadza się. To niewdzięczna rola i trzeba podejmować niepopularne decyzje. Kibice i rodzice w niższych ligach, czy w rozgrywkach dziecięcych wymagają od młodego arbitra niemal bezbłędnego prowadzenia zawodów. A przecież pierwsze 2-3 lata są bardzo trudne. To jest trochę jak z byciem lekarzem. Trzeba się uczyć cały czas, interesować się i rozwijać, aby robić dobrze to co się kocha. Trzeba się szkolić i wymagać od siebie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto